Aleksandra Mirosław dała prawdziwy popis w Paryżu! Polka wytrzymała ogromną presję i udowodniła, że we wspinaczce sportowej na czas nie ma sobie równych. 30-letnia zawodniczka bezapelacyjnie pokonała swoją rywalkę w finale i zdobyła złoty medal olimpijski.
Środa była dniem, na który polscy kibice długo czekali – dzień, w którym mogli wreszcie cieszyć się złotym medalem igrzysk olimpijskich w Paryżu. To wszystko dzięki Aleksandrze Mirosław, która była murowaną faworytką do zwycięstwa w swojej dyscyplinie. O medal walczyła również druga Polka, Aleksandra Kałucka.
Aleksandra Mirosław już w poniedziałek pokazała, że jest w znakomitej formie, bijąc rekord świata w eliminacjach z czasem 6,21 sekundy. Jeszcze bardziej imponujący wynik osiągnęła w kolejnym podejściu, pokonując ściankę w zaledwie 6,06 sekundy.
W ćwierćfinale Mirosław zmierzyła się z Hiszpanką Adrianą Romero Perez, która w eliminacjach była ósma. Polka nie miała problemu z pokonaniem rywalki, kończąc wspinaczkę z czasem 6,35 sekundy.
Równie dobrze spisała się Aleksandra Kałucka, która również awansowała do półfinału, uzyskując czas 6,49 sekundy. W półfinale obie Polki spotkały się na ściance. Zwyciężyła Mirosław z czasem 6,19 sekundy, ale Kałucka również pobiła swój rekord życiowy, kończąc z wynikiem 6,34 sekundy.
W finałowym starciu Aleksandra Mirosław znów zaprezentowała niesamowite umiejętności, zdobywając złoto z czasem 6,10 sekundy. Jej rywalka, Lijuan Deng z Chin, była bardzo blisko, kończąc z czasem o 0,08 sekundy gorszym, co również stanowiło jej rekord życiowy. To emocjonujące zakończenie tylko podkreśliło dominację Mirosław w tej dyscyplinie i dostarczyło polskim kibicom wiele radości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz