niedziela, listopada 02, 2025

 Dystans do siebie – siła, która przynosi spokój

Zawsze podchodzę do siebie z pewnym dystansem. Teraz robię to jeszcze częściej, bo jak mówią, jeśli pracujesz w radiu, musisz mieć do siebie dystans. Profesjonaliści w branży radiowej często powtarzają: dystans do siebie to nie oznaka braku pewności, lecz jej fundament.

Gdy kawa staje się symbolem dystansu

Trzymam kubek z napisem: „Dystans do siebie to nie brak pewności, to jej podstawa.” Ten prosty gest przypomina mi, że siła nie polega na tym, by być zawsze idealnym, lecz by umieć uśmiechnąć się do siebie – nawet wtedy, gdy coś nie idzie zgodnie z planem.

Każdy poranek z kawą to dla mnie moment równowagi. Tak jak góry na moim kubku – uczą pokory i pokazują, że warto spojrzeć na wszystko z szerszej perspektywy. W radiu, w życiu, w relacjach – dystans pozwala zachować autentyczność.

Dlaczego dystans do siebie jest ważny

W pracy w radiu emocje bywają intensywne. Czasem coś nie zabrzmi tak, jak powinno. Czasem mikrofon włączy się za wcześnie. Ale jeśli potrafisz zachować spokój i humor – wygrywasz. Bo słuchacze nie szukają doskonałości. Szukają prawdziwego człowieka. Dystans pomaga też w codzienności. Pozwala nie brać siebie zbyt serio, nie zatrzymywać się na błędach, tylko iść dalej.



sobota, listopada 01, 2025

 Pamięć, która nie gaśnie – list do Przyjaciela

                             Kochany Przyjacielu,

Zawsze będę pamiętać o Tobie. Twoje słowa, rozmowy i obecność były dla mnie jak światło, które prowadzi w ciemności. Czasami w ciszy słyszę echo Twoich myśli i wtedy czuję, że wciąż jesteś blisko — nie w oddali, lecz w moim sercu. Dziękuję Ci za wszystko, co we mnie zostawiłeś.

Twoja obecność, choć już inna, nadal ma znaczenie. Wspomnienia wracają jak ciepły wiatr — delikatny, ale silny. Uczą mnie wdzięczności za każdą rozmowę, za śmiech, za to, że mogłam się przy Tobie zatrzymać i być sobą.

Niech również pokój spocznie w Twoim sercu ,a światło prowadzi Cię tam, gdzie nie ma bólu. A ja — tutaj, w codzienności —będę wspominać Cię z czułością, bez łez, z wdzięcznością, że mogłam Cię znać .Bo pamięć o Tobie nigdy nie gaśnie ,ona po prostu zmienia się w ciepło.

Czasem wystarczy chwila milczenia, by zrozumieć, że obecność nie zawsze oznacza bliskość ciała. Czasem wystarczy jedno wspomnienie, by poczuć, że ktoś nadal jest obok.



 – Skąd wzięło się święto Wszystkich Świętych?

To dzień poświęcony wszystkim zbawionym – także tym, o których imionach nie wiemy. W Polsce obchodzimy go 1 listopada, a jego korzenie sięgają pierwszych wieków chrześcijaństwa. Wcześniej wierzono, że tego dnia dusze wracają do domów. Ogień i światło miały im wskazać drogę.

 Światło i ogień

Zanim pojawiły się znicze, rozpalano ogniska przy drogach i na rozstajach. Wierzono, że dzięki nim dusze odnajdą spokój. Dziś światło przybiera inną formę – setki zniczy tworzą na cmentarzach morze blasku. To nasz znak pamięci.

 Dawne zwyczaje

W dawnych domach zostawiano na noc chleb, miód albo kaszę – dla duszy gościa. Był to sposób, by okazać szacunek i pamięć. Ten zwyczaj zanikł, ale pozostało coś z jego ducha – ciepło świateł, cisza rozmowy i chwila zatrzymania.

 Nie tylko cmentarz

Wiele osób zapala znicz także w miejscach pamięci – pod pomnikiem, przy krzyżu, w lesie. Każde światło to czyjś ślad. 1 listopada Polska świeci nie tylko na mapie – świeci w sercach tych, którzy pamiętają.

 Radość święta

To dzień spokoju, ale też wdzięczności. Wspominamy tych, którzy już są po drugiej stronie – w światłości. To święto żywych i zmarłych, połączonych pamięcią.

 Refleksja

1 listopada to więcej niż data w kalendarzu. To dzień, który uczy nas zatrzymania, wdzięczności i pamięci. Nie trzeba dużych słów. Wystarczy światło.



piątek, października 31, 2025

 Halloween w Polsce – zabawa, która może skończyć się problemami

W wigilię Wszystkich Świętych, a więc 31 października, coraz więcej dzieci w Polsce przebiera się za potwory, czarownice czy inne straszne postaci i chodzi od domu do domu, prosząc o słodycze. Dla wielu to tylko zabawa, nie wszyscy jednak są do niej przychylnie nastawieni. 

Nie każdy chce Halloween w Halloween uczestniczyć

W niektórych miejscach ludzie nie są zadowoleni z tego, że amerykański Halloween do nich zawitał. Co roku policja przypomina, że należy szanować tych, którzy nie chcą Halloween i zachowywać się wobec nich z szacunkiem. Niestety zdarza się, że dzieci rzucają w domy ludzi, którzy nie otworzyli im drzwi, jajkami albo innymi rzeczami. To już nie psikus, a dewastacja mienia, za którą mogą odpowiadać rodzice tych dzieci.

Rodzice ponoszą odpowiedzialność

Jeśli dziecko coś zniszczy, odpowiedzialność ponoszą opiekunowie dziecka. W poważniejszych przypadkach sąd może nawet skierować sprawę do Wydziału Rodzinnego i Nieletnich, a rodzicom grozi wtedy nie tylko odpowiedzialność karna, ale i np. kara finansowa. Policja przypomina, że uszkodzenie cudzej rzeczy może oznaczać nawet 5 lat więzienia i obowiązek naprawienia szkody.

Czy za pukanie do drzwi też grozi mandat?

Dlaczego jednak pukanie do drzwi jest też niebezpieczne? Otóż rzecznik praw obywatelskich
adwokat Michał Plewiński wyjaśnia,
że pukanie do drzwi i zakłócanie spokoju też jest wykroczeniem. Tu już jest mowa o karach pieniężnych od 20 do 5000 zł. W skrajnych przypadkach sąd może nawet przydzielić rodzinie np. kuratora.

Nie każde słodycze są bezpieczne

Co więcej policja ostrzega też przed nieznajomymi. W poprzednich latach zdarzają się bowiem przypadki, że dzieci dostawały od kogoś na pewno specjalnie przygotowane  słodycze, w których były np. pinezki czy inne ostre rzeczy. Dlatego dorośli powinni sprawdzać cukierki, zanim dziecko je zje.

Halloween jak uchronić dziecko?

  • Jeśli dziecko chce chodzić po domach – idź z nim. 
  • Ustal wcześniej, do jakich domów można iść. 
  • Nie dawaj dziecku nowych adresów i nie pozwalaj iść w ciemne miejsca. 
  • Po powrocie do domu sprawdź wszystkie słodycze, które dziecko dostało. 
  • Pamiętaj, że szacunek jest ważny – nie każdy chce się bawić.

krótkie​‍​‌‍​‍‌​‍​‌‍​‍‌​‍​‌‍​‍‌ opowiadanie na Haloween 

Od kilku dni ludzie na całym świecie słyszeli odgłos dziwnego jęczenia, które wydawało się dochodzić z nieba. To nie był dźwięk samolotu czy burzy. Coś jak dźwięk żywego organizmu — jakby sam świat próbował coś powiedzieć, ale dźwięki zatrzymywały mu się w gardle.

Najpierw nikt nie traktował tego poważnie. Myślano, że to jakiś żart lub awaria sieci. Ale kiedy dźwięki tej samej nocy rozlegały się w różnych miejscach na świecie wszyscy już w to wierzyli. W wiadomościach mówiono, że niebo "drży". W miastach pękały szyby, psy wyły, a ptaki uciekały z drzew. Ludzkie ciało nie było przystosowane do takich niskich dźwięków — one wnikały do głowy, do kości, aż do samej duszy.

Kiedy pewnego wieczoru odgłos ten rozległ się nad małym miasteczkiem, niebo miało kolor brudnego popiołu. Ludzie wychodzili z domów, trzymali się za uszy, ale to nic nie pomagało. Powietrze drżało jak rozciągnięta struna. Wtedy wszyscy widzieli coś — cienką, świecącą linię przecinającą chmury.
Linia ta otworzyła się jak rana. Z jej wnętrza popłynął chłód. Odgłos nagle zmienił się — z jęczenia w głębokie, rytmiczne dudnienie, przypominające bicie serca. Ale to nie było ludzkie serce. W miastach gasły światła. Woda w rzekach przestawała płynąć. Zegarów nie dało się zatrzymać — wszystkie wskazywały tę samą godzinę. 3:33.

Ludzie próbowali się modlić, ale nikt już nie słyszał swojego głosu. Jedynym odgłosem był krzyk nieba, coraz głośniejszy, coraz bliższy A potem zapadła cisza. Nie taka zwykła, ale cisza bez końca — jakby świat wstrzymał oddech czekając na coś, co dopiero miało nadejść.

A teraz o oszczędzaniu w Światowy Dzień Oszczędzania

Skąd wzięło się to święto

Światowy Dzień Oszczędzania obchodzimy co roku 31 października. To międzynarodowe święto ma przypominać, że rozsądne gospodarowanie pieniędzmi to nie tylko sprawa indywidualna, ale i społeczna. Idea powstała w 1924 roku w Mediolanie, podczas Międzynarodowej Konferencji Kas Oszczędnościowych. Uczestniczyli w niej bankowcy z 27 krajów, którzy zgodzili się, że stabilność gospodarki opiera się na świadomym oszczędzaniu obywateli.

Ich przesłanie było proste:

"Oszczędzanie to nie skąpstwo – to odpowiedzialność za przyszłość."

Dlaczego warto oszczędzać

Oszczędzanie to coś więcej niż odkładanie pieniędzy na bok. To nawyk, który uczy planowania, cierpliwości i odpowiedzialności. Dzięki niemu: czujemy się bezpieczniej, możemy realizować cele bez zadłużania się, lepiej radzimy sobie z niespodziewanymi sytuacjami, wspieramy rozwój gospodarki, odkładając pieniądze w bankach.

Oszczędności to podstawa zrównoważonego rozwoju – bo stabilne społeczeństwo to takie, które umie planować i myśleć długoterminowo. Oszczędzanie w nowoczesnym świecie W dobie zakupów online, szybkich kredytów i mediów społecznościowych łatwo poddać się presji natychmiastowej gratyfikacji. Dlatego edukacja finansowa jest teraz bardzo ważna. Warto uczyć już dzieci, że każda złotówka jest cenna i że planowanie wydatków to nie ograniczenie, ale droga do wolności.

Pomoże też kilka prostych nawyków:
odkładaj 10% z każdej wypłaty,
planuj miesięczny budżet,
rozdzielaj wydatki na potrzeby i zachcianki,
korzystaj z kont oszczędnościowych lub aplikacji pomagających zarządzać finansami.

Oszczędzanie to styl życia

Światowy Dzień Oszczędzania przypomina, że każdy z nas może mieć wpływ na przyszłość – własną i całego społeczeństwa. Nie chodzi tylko o pieniądze. Oszczędzanie to też szacunek dla zasobów energii, wody, żywności, czasu. To my decydujemy, czy wybierzemy konsumpcję, czy ​‍​‌‍​‍‌​‍​‌‍​‍‌​‍​‌‍​‍‌rozwagę.


Hejt – cichy wróg współczesności

Hejt stał się codziennością – w szkołach, mediach społecznościowych, na forach, a nawet w komentarzach pod postami. Często zaczyna się niewinnie: od złośliwego żartu, ironicznej uwagi, drobnej prowokacji. Z czasem przeradza się w coś znacznie poważniejszego – w słowa, które ranią, ośmieszają i niszczą poczucie własnej wartości.

To nie jest błaha sprawa. Młodzi ludzie, a coraz częściej także dorośli, doświadczają hejtu w milczeniu. Wstydzą się, boją się zareagować, nie wiedzą, jak się bronić. Dlatego tak ważne jest, by mówić o tym głośno – i uczyć się, jak reagować z mądrością, nie agresją.

Nie karmię hejtu. Wybieram dialog

Nie ma sensu odpowiadać na hejt hejtem. Gdy ktoś atakuje – zyskuje uwagę, której szuka. Najlepszym sposobem, by zatrzymać falę nienawiści, jest… nie dolewać oliwy do ognia.

Jeśli nie chcesz mnie słuchać ani czytać – po prostu tego nie rób. Masz wybór. Każdy ma. Nie warto marnować energii na rozmowy, które niczego nie wnoszą i tylko wzmacniają złość.

Zamiast ataku – rozmowa. W dialogu tkwi ogromna siła. To dzięki niemu możemy poznać inne punkty widzenia, zrozumieć, dlaczego ktoś myśli inaczej. Tylko rozmawiając, uczymy się empatii i tworzymy wspólnotę opartą na zaufaniu, nie strachu.

Szacunek zaczyna się od słowa

Każde słowo ma moc. Może być mostem lub murem. Może wspierać albo ranić. To, jak się komunikujemy, mówi więcej o nas niż o tym, do kogo się zwracamy.

Warto pamiętać:

  • mądre słowa budują relacje,

  • agresja niszczy dialog,

  • empatia otwiera drogę do porozumienia.

W sieci łatwo zapomnieć, że po drugiej stronie ekranu jest człowiek – taki jak ty. Z uczuciami, zmartwieniami, wrażliwością. Czasem wystarczy jedno dobre słowo, by zmienić jego dzień.

Razem możemy więcej

Każdy z nas ma wpływ na to, jak wygląda przestrzeń, w której się komunikujemy. Możemy budować ją w duchu wzajemnego szacunku i zrozumienia. Niech nasze rozmowy będą przykładem kultury słowa. Pokażmy, że można się różnić, ale wciąż rozmawiać spokojnie. Że można mieć inne poglądy, a mimo to się szanować.

Bo świat potrzebuje nie kolejnych konfliktów, lecz ludzi, którzy potrafią słuchać.



czwartek, października 30, 2025

 Hejt​‍​‌‍​‍‌​‍​‌‍​‍‌ zaczyna się od zdjęcia – jak publikacje dorosłych krzywdzą dzieci

Słodkie zdjęcie z kąpieli. Filmik z histerii dwulatka. Zdjęcie z nocnika. Dla rodzica to wspomnienie. Dla dziecka – potencjalne źródło wstydu, hejtu i bólu. Internet nie zapomina. A dzieci dorastają i zaczynają płacić za cudze decyzje.

Co widzi dorosły, a co czuje dziecko

  1. Dorosły widzi zabawną scenę. Dziecko widzi powód do wstydu. 
  2. Dorosły widzi wspomnienie. Dziecko widzi kompromitację. 
  3. Dorosły widzi lajki i komentarze. Dziecko widzi kpiny i hejt. 

Zdjęcie, które miało być pamiątką, staje się bronią w rękach rówieśników. I nie tylko ich.

Hejt nie zaczyna się w szkole

Zaczyna się od publikacji, którą ktoś znajdzie. Od filmiku, który wypłynie po latach. Od żartu, który krąży w klasowej grupie. Dla rodzica to „niewinne zdjęcie”. Dla dziecka – powód do izolacji, wstydu, a czasem nawet samookaleczeń. Codziennie setki dzieci mierzą się z hejtem opartym na zdjęciach, które sami rodzice kiedyś wrzucili do sieci.

Skutki? Czasem dramatyczne

Hejt rówieśniczy: wyśmiewanie, przezywanie, wykluczenie. 

  • Wstyd i brak zaufania: dziecko przestaje ufać dorosłym. 
  • Autoagresja: wstyd przeradza się w ból fizyczny. 
  • Zaburzenia obrazu ciała: szczególnie u nastolatek, które widzą swoje nagie zdjęcia w sieci. 

To nie są przewidywania – to historie dzieci, które dziś próbują odzyskać swoją godność.

Co mówi prawo o publikacji zdjęć dzieci

Wizerunek dziecka to dobro osobiste chronione przez Kodeks cywilny. Rodzice mogą wyrazić zgodę na publikację, ale:

  • po osiągnięciu pełnoletności dziecko może zażądać usunięcia zdjęć, 
  • może wystąpić z roszczeniem o naruszenie dóbr osobistych, 
  • może domagać się zadośćuczynienia finansowego za szkody emocjonalne lub społeczne. 

Prawo nie chroni wspomnień. Chroni godność dziecka.

Ciemna strona Internetu

Według danych NASK i Dyżurnet.pl:

  1. ponad połowa zdjęć dzieci z sieci trafia na strony pornograficzne, 
  2. Sztuczna inteligencja potrafi przerobić niewinne zdjęcia w treści o charakterze seksualnym, 
  3. takie zdjęcia są wykorzystywane do trenowania modeli AI generujących materiały pedofilskie. 

To nie są fotografie robione przez przestępców. To zdjęcia wrzucone przez rodziców – często z miłości i dumy. Ale świat nie jest pełen tylko lajków.

Jak chronić dziecko w sieci

Zanim wrzucasz zdjęcie zadaj sobie pytanie: Czy moje dziecko chciałoby, żeby to zobaczyli jego koledzy?

Oto kilka zasad bezpieczeństwa:

  • Nie publikuj zdjęć z kąpieli, nocnika, toalety, płaczu czy histerii. 
  • Zachowaj prywatne zdjęcia w albumie, nie w chmurze. 
  • Nie udostępniaj wizerunku dziecka nago, nawet w formie artystycznej. 
  • Szanuj jego granice – nawet jeśli jeszcze nie potrafi ich nazwać. 
  • Edukuj innych dorosłych, by robili to samo. 

Dziecko nie prosi o lajki

Prosi o bezpieczeństwo. O to, by jego ciało nie było treścią. By emocje nie stawały się rozrywką. By jego zdjęcie nie było narzędziem przemysłu, który żeruje na bezbronności.

Fundacja Pozytywni zatrzymaj się, zanim opublikujesz

Fundacja Pozytywni prowadzi kampanię „Zatrzymaj się. Nie publikuj. Chroń.” W Akademii Rodzica psycholożka Anna Blokus-Szkodzińska podaje przykład:

Jedno zdjęcie może stać się początkiem hejtu, którego nikt nie cofnie.

Podziel się tym tekstem z innymi rodzicami. Bo czasem jedno zdanie może zatrzymać emocjonalną krzywdę, zanim się ​‍​‌‍​‍‌​‍​‌‍​‍‌wydarzy.



środa, października 29, 2025

 Odkrywanie​‍​‌‍​‍‌​‍​‌‍​‍‌ własnych talentów – robienie kwiatów z bibuły

#kreatywność #rękodzieło #talenty #pasja #kwiatyzpapieru

W każdym z nas drzemie jakiś talent. Czasem wystarczy jeden moment, aby go odkryć. Jedną z takich nieoczywistych umiejętności może być robienie kwiatów z krepiny – delikatne, kolorowe i pełne życia, potrafią rozświetlić nawet najciemniejsze pomieszczenie.

Po co robić kwiaty z bibuły

Tworzenie kwiatów z krepiny  to nie tylko piękne hobby, ale również świetny sposób na relaks i rozwijanie wyobraźni. Wymaga cierpliwości, precyzji i pomysłowości – a efekty zawsze zachwycają. Taka praca ręczna nas uspokaja, poprawia nastrój i pozwala się zrelaksować po dniu pełnym obowiązków.. 

Z czasem możesz rozbudowywać swoje umiejętności, tworząc coraz bardziej wyszukane bukiety czy inne dekoracje na każdą okazję – święta, urodziny, sesje fotograficzne…

Talenty są bliżej, niż myślisz

Nie każdy od razu wie, w czym jest dobry. Czasem wystarczy od niechcenia spróbować paru rzeczy, by celnie trafić na swój ukryty talent, który będzie nam sprawiać satysfakcję i pozwoli nas wyciszyć. Robienie kwiatów z krepiny  jest tego świetnym przykładem – piękne rzeczy można robić własnymi rękami, trzeba tylko chcieć i być ciekawym, co z tego ​‍​‌‍​‍‌​‍​‌‍​‍‌wyjdzie.




 Siła​‍​‌‍​‍‌​‍​‌‍​‍‌ dobroci i małe przyjemności – o tym, jak ważne są chwile dla siebie 

O pochwałach chyba już pisałam – w końcu kto ich nie lubi? Dobre słowo potrafi dodać skrzydeł, poprawić nastrój i przypomnieć, że to, co robimy, ma sens. Dziś znów usłyszałam kilka miłych słów na swój temat – podobno jestem „dobrym człowiekiem”. I muszę przyznać, że takie słowa naprawdę potrafią rozgrzać serce.

Dobroć wraca – zawsze

Zauważyliście, że im więcej dobra dajemy, tym więcej do nas wraca? Czasem w najmniej oczekiwany sposób. Dziś oddałam kilka rzeczy potrzebującym – ubrania, których już nie noszę, ale wciąż są w dobrym stanie. I wiecie co? To niesamowite uczucie, wiedzieć, że coś, co dla mnie jest drobiazgiem, dla kogoś innego może być ogromną pomocą.

Nie chodzi o wielkie gesty, ale o codzienne małe uczynki, które sprawiają, że świat staje się lepszy. Czasem wystarczy uśmiech, dobre słowo albo chwila rozmowy.

Mały prezent dla siebie – bo też na to zasługuję

Po tym wszystkim zrobiłam sobie mały spacerek po mieście. Pogoda dopisała, a w powietrzu czuć było już delikatny zapach jesieni. I tak, pozwoliłam sobie na drobiazg – nowy, cieplutki sweterek. Niby nic wielkiego, ale jak cudownie poprawia humor! 

Taki mały prezent dla siebie to nie egoizm. To sposób na to, by przypomnieć sobie, że troska o innych zaczyna się od troski o siebie.

Doceniaj siebie i swoje dobre serce

W codziennym zabieganiu często zapominamy, jak wiele już robimy. Dlatego warto czasem zatrzymać się na chwilę i powiedzieć sobie: „Dobra robota!”. Każdy gest dobroci, każde dobre słowo – to wszystko ma znaczenie.

Nie musimy robić wielkich rzeczy, żeby być dobrymi ludźmi. Czasem wystarczy odrobina empatii, odruch serca i uśmiech, który przekazujemy dalej.

Podsumowanie

Dobroć to energia, która wraca. Pielęgnujmy ją w sobie, dzielmy się nią z innymi i nie zapominajmy o sobie – o swoich potrzebach, marzeniach i drobnych radościach. Bo kiedy czujemy się dobrze sami ze sobą, możemy dawać światu jeszcze ​‍​‌‍​‍‌​‍​‌‍​‍‌więcej.



wtorek, października 28, 2025

 Zajęcia​‍​‌‍​‍‌​‍​‌‍​‍‌​‍​‌‍​‍‌​‍​‌‍​‍‌​‍​‌‍​‍‌​‍​‌‍​‍‌ grupowe z filmikami edukacyjno-naukowymi – wtorki pełne wiedzy i inspiracji!

W każdy wtorek spotykam się na specjalnych zajęciach w grupie i tak od paru tygodni bankowo! Filmiki edukacyjno-naukowe na różne tematy od przyrody, do eksperymentów, po kosmos, nowe technologie, historie i wiele innych rzeczy migiem sprawiają, że wtorek staje się niezwykłym dniem pełnym nauki i fajnej zabawy! :

Te wciągające zwięzłe historie w formie krótkich filmików na różne tematy: od zjawisk przyrody, przez rozmaite eksperymenty, po kosmos, nowe technologie i historie, sprawiają, że każdy wtorek staje się dniem nauki i zabawy!

Zajęcia te

  • Pobudzamy ciekawość i kreatywność – filmiki edukacyjne tak wciągają,  że chce się jeszcze oglądać, pytać, dowiadywać się więcej. 
  •  Uczymy się w grupie – najchętniej oglądam  w towarzystwie rówieśników czy innych osób. Obejrzawszy filmik, rozmawiają, starają się zrozumieć, co konkretnie autor miał na myśli. 
  • Na miarę naszych czasów – korzystamy z filmów, by nauka nie była monotonna. A mało kto jest w stanie dziś usiedzieć w miejscu. Więc nasze zajęcia też są ruchliwe i ciekawe. 

Tło robione przy pomocy AI
koleżanka nie umie przesłać tego co razem robiłyśmy 
jak prześle to wstawię


.

Będzie asystencja dla osób z niepełnosprawnościami. Rząd przyjął projekt ustawy

Rząd wdraża nowy plan wsparcia dla osób niepełnosprawnych, wprowadzając nowy projekt dotyczący pomocy osobistej. Jest to zasadnicza zmiana, ponieważ do tej pory asystenci byli jedynie częścią lokalnych inicjatyw lub tymczasowych występów.

Pomoc powinna być prawem, a nie tylko przywilejem Celem jest zapewnienie osobom niepełnosprawnym możliwości życia na własnych warunkach, pozostania aktywnymi i zaangażowanymi w pracę, szkołę i zajęcia społeczne, bez konieczności rezygnacji z czegokolwiek.

Czym właściwie jest pomoc osobista.

Osobisty asystent to osoba, która wspiera Cię w codziennych czynnościach – na przykład w dojazdach do pracy, zakupach, komunikowaniu się, pracy, załatwianiu spraw urzędowych czy uczestnictwie w wydarzeniach. To nie jest opiekun, ale kumpel pomagający nam w dążeniu do niezależności.

Dobrze, gdy barierą jest niepełnosprawność, ale nie pozbawia to danej osoby możliwości dokonywania wyborów ani bycia niezależnym Projekt gwarantuje, że osoba niepełnosprawna będzie mogła wybrać własnego pomocnika lub uzyskać pomoc od organizacji, która go oferuje Kto skorzysta z nowego wsparcia.

Asystent pomoże osobom z różnymi rodzajami niepełnosprawności. Tak naprawdę skupiono się na osobach, którym przydałaby się nieco większa pomoc w codziennych sprawach. Rozwiązanie to ma także odciążyć rodziny i opiekunów, którzy do tej pory często pełnili tę rolę bez systemowego wsparcia.

Usługa asystencji osobistej będzie bezpłatna. Obejmie ona docelowo ok. 100 tys. osób z niepełnosprawnościami oraz nawet 500 tys. ich bliskich. Nowe przepisy mają wejść w życie w 2027 roku.



 Zamiast​‍​‌‍​‍‌​‍​‌‍​‍‌ straszyć – świętować dobro

Coraz więcej szkół, parafii i rodzin organizuje Bale Wszystkich Świętych. To odpowiedź na rosnącą popularność Halloween, które nie każdemu odpowiada ze względu na elementy grozy. Na takich balach dzieci przebierają się nie za duchy i potwory, lecz za świętych i anioły. Wydarzenie ma radosny, rodzinny charakter i promuje wartości, które łączą – nie straszą.

Jak wyglądają Bale Wszystkich Świętych

Na balu króluje muzyka, taniec, quizy i konkursy z nagrodami. Najważniejszy punkt to korowód świętych – uczestnicy prezentują stroje, często własnoręcznie wykonane. Pojawiają się postacie takie jak św. Franciszek, św. Jadwiga, św. Jan Paweł II czy św. Michał Archanioł. Dzieci uczą się, że radość i dobro też mogą być atrakcyjne – bez mrocznych motywów.

 Dlaczego trend rośnie

Organizatorzy podkreślają, że Bale Wszystkich Świętych niosą pozytywne przesłanie, integrują lokalne społeczności i uczą poprzez zabawę. W wielu miejscach bal zastąpił tradycyjne Halloween, a frekwencja z roku na rok rośnie. Rodzice chętniej wybierają formę, która łączy zabawę z wartościami duchowymi.

Wartość, która zostaje

Choć może się wydawać, że to tylko zabawa, Bale Wszystkich Świętych mają głębszy sens. Pokazują dzieciom, że świętość to nie coś odległego – to radość, dobroć i odwaga, które można nieść każdego ​‍​‌‍​‍‌​‍​‌‍​‍‌dnia.



 Niecodzienne​‍​‌‍​‍‌​‍​‌‍​‍‌ święto: Dzień Odpoczynku dla Zszarganych Nerwów i Dzień Miłośników Pluszaków — brzmi jak świetny duet!

Praktycznie każda doba niesie ze sobą jakąś okazję do świętowania, ale niektóre są naprawdę niesamowite. Dzisiejsza data to prawdziwy hit dla wszystkich, którzy marzą o chwili spokoju — obchodzimy Dzień Odpoczynku dla Zszarganych Nerwów i Dzień Miłośników Pluszaków! Można się lepiej złożyć?

Zszargane nerwy? Odpocznij!

Codzienne obowiązki i pośpiech prowadzą do tego, że czasem mamy ochotę coś rozbić! Albo mówiąc delikatniej: poddać się odpoczynkowi. Dobrze by było wykorzystać ten niecodzienny dzień, aby o siebie zadbać. Odłóż na bok telefon i laptopa, zaparz swoją ulubioną herbatę, włącz relaksującą muzykę i otwórz książkę na wybranej stronie. Dzień Odpoczynku dla Zszarganych Nerwów to świetny powód, aby się zrelaksować.

A jeśli żaden z wymienionych przeze mnie sposobów cię nie przekonuje, możesz też spróbować poniższych:

  • Weź głęboki wdech. 
  • Zajmij się jogą lub choćby rozciąganiem ciała. 
  • Po prostu wyjdź na świeże powietrze i urządź sobie szybki spacer. 
  • Spróbuj się wyciszyć za pomocą wspierającej praktyki uważności (mindfulness). 

Chyba że przytulisz się do misia

Ironicznie rzecz biorąc, rozładowaniem dla zszarganych nerwów może być dzisiaj rzecz jawnie oczywista — bo przecież mamy także Dzień Miłośników Pluszaków! Większość z nas kojarzy pluszowe misie z dzieciństwem, ale badania pokazują, że przytulanie miękkich zabawek ma również zbawienny wpływ na dorosłych. Obniża poziom kortyzolu (poprawia tzw. humorogenny hormon), powoduje, że mamy ochotę się uśmiechać i daje nam poczucie bezpieczeństwa.

A zatem jeśli na twojej półce siedzi jakiś miś, najwyższy czas, żeby się z nim spotkać i... mocno go przytulić.

Przyjemność i pożytek na raz

Czemu nie świętować obu świątek jednocześnie? Zrób sobie wolne popołudnie, weź kubek słodkiej herbaty, okryj się kocem, włóż pociągające cię do oglądania filmu i po prostu odpocznij z misiem u boku. Mały, ale jakże skuteczny, sposób na to, aby zregenerować swoje nerwy i poprawić sobie humor.

Śmieszne pogodywki — uśmiech codziennie

W kalendarzu jest wiele podobnych dni — np. Dzień leństwa, Dzień złego humoru, Dzień Walki z Bezsensowną Pracą itp. Chociaż same nazwy są zabawne, to mają one dla nas ważne przesłanie: przypominają nam, że od czasu do czasu powinniśmy zwalniać swój bieg i cieszyć się małymi rzeczami.

Podsumowując:

Dzień Odpoczynku dla Zszarganych Nerwów i Dzień Miłośników Pluszaków to dla nas wszystkich sygnał, że liczymy się my sami i nasze emocje i że kochamy się tak właśnie!,kiedy robimy coś, co sprawia, że czujemy się dobrze. A jeśli na rozwianie nerwów wystarczy ciepła herbata i miękki miś — no to naprawdę nie ma nic lepszego! ​‍​‌‍​‍‌​‍​‌‍​‍‌