środa, grudnia 24, 2025

 

Historia pustego talerza w Wigilię

W Wigilię każdy szczegół ma znaczenie. Każdy drobny gest niesie emocje. Pusty talerz na stole też niesie swoją opowieść. W małym domu pachniało barszczem i makiem. Na białym obrusem lśnił talerz, pusty i czekający. Nie zabrakło jedzenia. Zabrakło tylko jednej osoby.

Talerz nie był przypadkowo pusty. Stał tam z miłością i nadzieją. Bo w Wigilię zostawia się jedno miejsce dla kogoś, kto być może kiedyś usiądzie przy tym stole. To gest pamięci, gest tęsknoty, ale też gest otwartości.

Dla matki talerz przypominał syna, który wyjechał daleko i nie wrócił jeszcze do domu.
Dla ojca był przypomnieniem o osobie, którą życie zabrało zbyt wcześnie.
Dla dziecka talerz był tajemnicą – dlaczego jedno miejsce jest puste i czy Gwiazdor wie, że ktoś specjalny tu nie dotarł.

  • To pamięć o bliskich, których nie ma przy nas.

  • To otwartość na gościa, który może przyjść nieoczekiwanie.

  • To wiara, że nawet jeśli dziś ktoś nie usiądzie, to ciepło serca zostaje.

Kiedy wszyscy zasiedli, łamiąc się opłatkiem i dzieląc uśmiechami, pusty talerz też był częścią tej chwili. Nie był samotny. Był świadkiem miłości.

W Wigilię talerz może być pusty.
Ale serca ludzi wokoło niego są pełne.



wtorek, grudnia 23, 2025

Poszukiwani górnicy nie żyją. Akcja ratownicza została zakończona 

Gdy dziś się dowiedziałam o wczorajszej tragedii - nie ukrywam zrobiło mi się smutno, tym bardziej, że są święta czas radości. Do końca miałam nadzieję, że reszta górników odnajdzie się żywa  - niestety.

Jednak wam przesyłam życzenia

Boże Narodzenie nie musi być głośne ani idealne.

To moment, w którym można na chwilę zwolnić.
Usiąść. Odetchnąć. Pobyć bliżej siebie i innych.

Życzę Ci Świąt, w których jest miejsce na ciszę, ciepłą herbatę i dobre słowa.
Niech dom wypełni spokój, a serce poczucie bezpieczeństwa.
Niech te dni przypomną, że wystarczy niewiele, by poczuć wdzięczność.

Na nadchodzący rok życzę zdrowia, uważności i odwagi do życia w swoim tempie.
Niech będzie w nim więcej światła niż pośpiechu.
Więcej sensu niż hałasu.




Żeńska formacja De Su, znana z ponadczasowego świątecznego hitu „Kto wie?”, zapowiedziała powrót po latach nieobecności. Daria Druzgała i Beata Kacprzyk pojawiły się razem publicznie i poinformowały o planach ponownego nagrywania.

Zespół De Su powstał w 1993 roku i szybko zdobył popularność dzięki melodyjnym utworom i pozytywnej energii. Wokalistki poznały się podczas pracy nad musicalem „Metro”. Debiutancki album zespołu zdobył status złotej płyty, a piosenki takie jak „Życie cudem jest” na stałe wpisały się w historię polskiego popu.

Grupa zakończyła działalność w 2001 roku. Późniejsze próby reaktywacji w zmienionym składzie nie przyniosły sukcesu, a artystki wycofały się z życia publicznego. Mimo to utwór „Kto wie?” każdego roku wraca na anteny radiowe w okresie świątecznym.

Decyzja o powrocie ma osobisty wymiar. Jak zapowiadają wokalistki, impulsem była chęć spełnienia ostatniej woli zmarłej koleżanki z zespołu. Szczegóły dotyczące nowych nagrań nie zostały jeszcze ujawnione. Powrót De Su to jedno z bardziej zaskakujących wydarzeń na polskiej scenie muzycznej ostatnich miesięcy.

Teksty o muzyce publikuję również Radiowns



Bardzo lubię oglądać reportaże i programy dziennikarskie


Od „Ekspresu Reporterów” po reporterzy  o życiu ludzi i codziennych sprawach. W jednym z odcinków prowadzący mówił o tym, jak dbać o ciało i włosy. To, co usłyszałam, zmieniło moje patrzenie na codzienną pielęgnację.

Program przypomniał, że pielęgnacja to nie luksus, tylko troska o siebie. Specjaliści podkreślali proste zasady, które możesz zacząć stosować od jutra. Na przykład to, że skóra potrzebuje ochrony przed słońcem codziennie, a nie tylko latem — nawet codzienna warstwa kremu z filtrem pomaga uniknąć uszkodzeń i przedwczesnego starzenia się skóry.

O włosy też trzeba dbać świadomie. Dieta bogata w witaminy i składniki odżywcze wspiera zdrowie włosów i skóry. Ważne jest również mycie ich odpowiednio do typu włosów — nie za gorącą wodą i z dobrym szamponem oraz odżywką.

Prowadzący w reportażu mówił też o tym, że masaże skóry głowy i delikatne rozczesywanie włosów pomagają poprawić ich kondycję. Zauważył, że wiele osób robi błąd, szarpiąc mokre włosy, co je osłabia.

Po obejrzeniu tego odcinka sama zaczęłam patrzeć inaczej na poranny rytuał w łazience. To już nie jest tylko kolejny kosmetyk na półce. To inwestycja w zdrowie skóry i włosów, na które mamy wpływ każdego dnia.

Reportaż przypomniał mi, że dbanie o siebie to nie moda. To codzienny gest wobec swojego zdrowia i komfortu. Może właśnie poranna pielęgnacja to mały rytuał, który daje spokój i pewność siebie?

A Ty
Masz swój ulubiony sposób na to, by skóra i włosy wyglądały zdrowo? Co najczęściej robisz, by poczuć się dobrze we własnym ciele?

Pielęgnacja włosów i skóry – porady ekspertów:

Pielęgnacja skóry ciała i zdrowy styl życia:

Zdrowe włosy – masaż skóry głowy i rozczesywanie:



 

Tragiczny poniedziałek w kopalni Pniówek

Pniówek, 22 grudnia

W poniedziałek po południu w kopalni węgla kamiennego Pniówek doszło do groźnego zdarzenia pod ziemią. W jednym z rejonów roboczych nastąpił wyrzut metanu i skał. Siła zjawiska była na tyle duża, że natychmiast wstrzymano prace i rozpoczęto ewakuację.

W zagrożonym miejscu pracowało dziesięciu górników. Ośmiu z nich zdołało bezpiecznie opuścić rejon zdarzenia. Z dwoma pracownikami kontakt urwał się w pierwszych minutach akcji ratunkowej. Na dół zeszły zastępy ratownicze. Poszukiwania trwały kilka godzin. Po północy Jastrzębska Spółka Węglowa przekazała najgorszą informację. Obaj odnalezieni górnicy nie żyli. Mieli 40 i 41 lat.

Na miejscu pracują służby oraz nadzór górniczy. Sprawdzane są okoliczności i przebieg zdarzenia. Kopalnia zapewniła wsparcie rodzinom zmarłych. To kolejny dramat, który pokazuje, jak ryzykowna jest praca pod ziemią. Każdy wyjazd na dół niesie ze sobą realne zagrożenie. Czy da się jeszcze lepiej chronić ludzi, którzy codziennie schodzą kilkaset metrów pod powierzchnię ziemi?


 Boże Narodzenie nie musi być głośne ani idealne.

To moment, w którym można na chwilę zwolnić.
Usiąść. Odetchnąć. Pobyć bliżej siebie i innych.

Życzę Ci Świąt, w których jest miejsce na ciszę, ciepłą herbatę i dobre słowa.
Niech dom wypełni spokój, a serce poczucie bezpieczeństwa.
Niech te dni przypomną, że wystarczy niewiele, by poczuć wdzięczność.

Na nadchodzący rok życzę zdrowia, uważności i odwagi do życia w swoim tempie.
Niech będzie w nim więcej światła niż pośpiechu.
Więcej sensu niż hałasu.




poniedziałek, grudnia 22, 2025

Wczoraj o godz. 16:03 rozpoczęła się astronomiczna zima . Macie śnieg?
Do Wigilii  już tylko 2 dni, do Sylwestra  9 dni. A do Wiosny  - 88 dni. 

Dotarła do nas bardzo smutna wiadomość. Dziś, 22 grudnia 2025 roku w wieku 74 lat zmarł CHRIS REA - pisze Radio w nienafannym stylu

Brytyjski Chris Rea, autor wielu piosenek, w tym kultowego świątecznego przeboju Driving Home for Christmas, zmarł w wieku 74 lat. Jego rodzina potwierdziła, że odszedł 22 grudnia 2025 roku w szpitalu po krótkiej chorobie, otoczony bliskimi

Rea był śpiewającym gitarzystą i autorem tekstów. Jego kariera trwała ponad pięć dekad. Oprócz świątecznego hitu tworzył takie utwory jak Fool (If You Think It’s Over), The Road to Hell i On the Beach.

 Historia Driving Home for Christmas jest znana: napisał ją podczas powrotu do domu tuż przed świętami, a z czasem stała się jednym z najchętniej odtwarzanych świątecznych utworów w krajach anglojęzycznych.

Jego muzyka i wpływ na rock i blues pozostaną w pamięci fanów na całym świecie.



 Kawa, spacer i chwila ciszy

Dziś, w ramach przeprosin za zawieszony weekend, spotkałam się z kolegą na kawę i ciastko. Bez planu i bez presji. Zwykłe spotkanie, które miało przywrócić spokój. Po drodze kupiłam jemu mały prezent, który go ucieszył Rozmowa toczyła się naturalnie. O codzienności, o drobiazgach, które zwykle umykają. Takie chwile przypominają, że nie wszystko musi być zaplanowane, by miało sens.

Po kawie wybraliśmy się na krótki spacer. Zatrzymaliśmy się przy Grobie Nieznanego Żołnierza. To miejsce narzuca ciszę i skupienie. Skłania do refleksji nad tym, co naprawdę ważne, bez patosu i bez zbędnych słów. Ten spacer był prosty. I właśnie dlatego potrzebny. Czasem wystarczy wyjść z domu, usiąść przy kawie i pozwolić myślom zwolnić.

Jeśli czujesz, że weekend przeciekł ci przez palce, nie nadrabiaj go na siłę. Wyjdź na spacer. Umów się na kawę. Odwiedź miejsce, które zmusza do ciszy.

Masz takie miejsce, do którego wracasz, gdy potrzebujesz poukładać myśli? Czy ty też masz takie momenty, które porządkują dzień lepiej niż długie rozmowy?






niedziela, grudnia 21, 2025

 Dramat na Białołęce. Trwają negocjacje z mężczyzną zabarykadowanym z dzieckiem

Na warszawskiej Białołęce od godzin trwają nerwowe chwile. Okolica skrzyżowania Myśliborskiej i Obrazkowej została odcięta. Na miejscu działają liczne służby. Sprawa wciąż się rozwija. Po wielogodzinnych działaniach na terenie Warszawy policjanci namierzyli 36-letniego obywatela Ukrainy. Z ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna miał uprowadzić 9-letniego syna swojej partnerki. Został zlokalizowany na jednej z posesji w rejonie ulic Obrazkowej i Traktu Nadwiślańskiego.

Mężczyzna zabarykadował się razem z dzieckiem. Na miejscu rozpoczęto negocjacje. Policja nie podaje szczegółów, by nie zagrozić bezpieczeństwu chłopca. Teren zabezpieczono. Mieszkańcy proszeni są o pozostanie w domach i stosowanie się do poleceń służb. Akcja trwa. Każda decyzja podejmowana jest ostrożnie. Najważniejsze jest zdrowie i życie dziecka.

Służby apelują o niewchodzenie w rejon działań i niepowielanie niepotwierdzonych informacji. To zdarzenie zmienia się z minuty na minutę.

źródło

 Fałszywe telefony i próby wyłudzeń. Policja ostrzega

Coraz więcej seniorów w Cieszynie otrzymuje telefony, które mają tylko jeden cel – wyłudzić pieniądze. Policja bije na alarm. Najczęściej pojawia się dobrze znana metoda „na wnuczka”. Dzwoni ktoś, kto podaje się za członka rodziny w kłopotach. Prosi o szybkie pieniądze. Bez czasu na sprawdzenie informacji.

Innym scenariuszem są fałszywi konsultanci. Podszywają się pod banki lub urzędy. Mówią, że konto jest zagrożone lub że trzeba zaktualizować dane. Wszystko po to, by zdobyć dostęp do pieniędzy.

 Policja radzi, jak się nie dać

Funkcjonariusze przypominają kilka prostych zasad:

  • Nigdy nie przekazuj pieniędzy osobom, których nie znasz.

  • Nie podawaj numerów kont ani haseł przez telefon.

  • Weryfikuj każdą informację – najlepiej dzwoniąc do prawdziwego członka rodziny lub instytucji.

  • Zawsze zgłaszaj podejrzane telefony policji.

Seniorzy są najczęściej wybierani, bo łatwiej nimi manipulować. Cieszyńska policja podkreśla, że każdy może stać się celem – nie tylko starsze osoby. Tylko informowanie i edukacja mogą ograniczyć skutki takich oszustw. Policja apeluje: rozmawiajcie w rodzinach, dzielcie się ostrzeżeniami i uczcie siebie i bliskich uważności przy telefonach.

Te telefony to nie żart. Lepiej być ostrożnym niż później żałować.

 Święta bez kogoś przy stole. Jak przeżyć ten czas po ludzku

Nie najlepiej radzimy sobie ze stratą. Wolimy nawet nie myśleć o utracie zdrowia, miłości, majątku. A co dopiero o tym, że zabraknie najbliższego przyjaciela, ukochanego zwierzaka lub osoby, z którą tyle się przeżyło... A jednak w pewien sposób życie składa się ze strat. Im prędzej nauczymy się realistycznie do tego podchodzić, tym dla nas lepiej.

Święta zbliżają się szybko. W domach pachnie jedzeniem. Na stole pojawiają się potrawy, które znamy od lat. I nagle przychodzi ta myśl. Kogoś zabraknie. Krzesło zostaje puste.

Nie trzeba nic tłumaczyć. Wystarczy spojrzeć na stół. Na talerz, którego nikt nie użyje. Na zdjęcie, które stoi w tym samym miejscu co zawsze. Tęsknota wraca mocniej w święta. Jest cicha, uparta i nagła. Pojawia się w najmniej oczekiwanym momencie. Podczas kolacji. Przy kolędzie. W śmiechu dzieci.

 Smutek nie zabiera prawa do radości To, że kogoś nie ma, nie znaczy, że masz przestać żyć. Nie musisz wybierać między pamięcią a radością.

Możesz:

  • wspominać i śmiać się tego samego dnia

  • uronić łzę rano i cieszyć się wieczorem

  • tęsknić i kochać życie jednocześnie

To nie zdrada. To normalność.

Gdy masz wokół siebie wielu ludzi, jest głośniej. Jest więcej rozmów, żartów i ruchu. To pomaga przetrwać trudne chwile. Ale nawet w pełnym domu można poczuć pustkę. Ona nie znika tylko dlatego, że ktoś poda barszcz albo zapyta, czy jeszcze chcesz ciasta. Ktoś odszedł, ale nie zabrał ze sobą twojej przyszłości. Masz prawo się cieszyć. Masz prawo śmiać się przy stole. Masz prawo planować kolejne święta. Pamięć nie znika, gdy pojawia się radość. Ona tylko zmienia formę.

Jak ty radzisz sobie ze świętami, gdy kogoś brakuje? Czy pozwalasz sobie na życie, czy wciąż czujesz, że nie wypada?

Czytaj także

„Gdy mi Ciebie zabraknie…” Spojrzenie psychologa na proces żałoby

Jak wspierać osobę w trudnych chwilach – praktyczne porady

Pierwsze święta po śmierci bliskiej osoby. Jak poradzić sobie z pustką?



Czasem największą odwagą w święta
nie jest radość,
lecz pozwolenie sobie na cichą tęsknotę
i na pamięć o tych,
którzy wciąż są obecni w sercu —
bo miłość, raz prawdziwa,
nie znika… ona tylko uczy nas innego światła.
Na zawsze pozostaniesz w mojej pamięci
Mamo!



sobota, grudnia 20, 2025

Nieprzewidziana zmiana planów a czas oczekiwania


Dziś, jak co tydzień, z niecierpliwością czekałam na rodzinny obiad. To był ten wyjątkowy moment, kiedy mogliśmy się spotkać, porozmawiać i cieszyć się wspólnymi chwilami. Niestety, w tym tygodniu miałam zaplanowane spotkanie, więc tata powiedział, że pójdziemy po obiedzie.

 Po obiedzie jednak doszło do zmiany planów wynikającej z nagłych obowiązków zawodowych. Początkowo nie było wiadomo, że sytuacja potrwa tak długo. Czas realizacji znacząco się wydłużył.

Tata zostawił mnie, więc u brata, co miało swoje zalety. On zawsze potrafi wprowadzić wesołą atmosferę i rozbawić mnie swoimi żartami. Cieszyłam się, że mogę spędzać czas z bliską osobą. 

Czas spędzony z bratem przypomniał mi, jak ważna jest rodzina i że nawet w trudnych chwilach można znaleźć radość w prostych rzeczach.  Z powodu opóźnienia osoba ta  musiała czekać dłużej, niż wcześniej ustalono. 

Wszyscy byli lekko wkurzeni, ale przecież cała sytuacja miała charakter losowy i nie była działaniem celowym.

Warto poczytać 






Kiedy ktoś myśli za ciebie

Najpierw usłyszałam, że mój blog i wiersze „pisze mi AI”. Powiedziane lekko, jakby to była oczywistość. Jakby własny głos dało się skasować jednym zdaniem. 

Chwilę później przyszła kolejna uwaga. Tym razem o spotkaniu z kolegą.  Żebym niczego nie przyjmowała. Jakby z góry założono, że nie umiem ocenić sytuacji.

W takich momentach nie chodzi o rady. Chodzi o założenie. Że po drugiej stronie jest ktoś naiwny, podatny, niesamodzielny. Ktoś, komu trzeba „wytłumaczyć świat”.

A przecież to nie jest opowieść o prezentach ani o tym, kto naciska klawisze. To historia o odbieraniu dorosłemu człowiekowi sprawczości. O wchodzeniu w cudze decyzje pod hasłem troski.

Kiedyś weszłam do gabinetu jednej z pracownic i widziałam jak korzysta z ChatGPT, a mnie oskarżają

Coraz więcej osób – od naukowców po blogerów – korzysta ze sztucznej inteligencji na co dzień. I nie, nie ma w tym nic wstydliwego. AI staje się nowym partnerem kreatywnym, który zamiast zabierać naszą twórczość, pozwala jej rozkwitać. 

W niedawnym wywiadzie jedna z autorek książek opowiedziała, że codziennie używa narzędzi takich jak ChatGPT, Claude czy Llama od Microsoftu. Dzięki nim redaguje teksty, wymyśla nowe koncepcje i doskonali język. Ale – co ważne – to ona prowadzi, a AI podąża.

Podobnie jest ze mną – prezenterką, blogerką i poetką, która z AI pracuje na co dzień:

AI jako narzędzie, nie zastępstwo
 Czy AI pisze za nas? Absolutnie nie!

współpraca z OpenAI

 Jak wykorzystuję AI

 




piątek, grudnia 19, 2025

 Kino Centrum w Jastrzębiu już miejskie. Ile zapłaciło miasto i co dalej z budynkiem

Jastrzębie-Zdrój przejęło budynek kina Centrum. Obiekt przez lata należał do spółki Silesia-Film i był przez miasto wynajmowany. Teraz zmienił właściciela. Samorząd zapowiada inwestycje i rozwój oferty kulturalnej.

Przez blisko 30 lat miasto płaciło za korzystanie z obiektu. Z roku na rok rachunki rosły. W samym 2024 roku czynsz pochłonął ponad 1 milion 100 tysięcy złotych.

Dwa dni temu podpisano akt notarialny. Tym samym budynek w centrum miasta stał się własnością Jastrzębia-Zdroju.

Prezydent miasta Michał Urgoł nie ukrywa, że rozmowy z dotychczasowym właścicielem były konkretne. Już na początku kadencji zapytał o możliwość zakupu. Jak podkreśla, miasto jasno postawiło sprawę. Albo przejęcie kina, albo budowa nowego obiektu w centrum i rezygnacja z najmu w ciągu kilku lat. Taki scenariusz oznaczałby dla spółki pusty budynek.

Decyzja zapadła.

Zmiana właściciela daje miastu nowe możliwości. Do tej pory każdy remont czy modernizacja musiały być finansowane przez Silesia-Film i wliczane w czynsz. To spowalniało działania i podnosiło koszty. Teraz samorząd może sam decydować o inwestycjach i sięgać po środki zewnętrzne, także ministerialne i marszałkowskie.

Plany są konkretne. Budynek, w którym działa MOK i kino Centrum, ma zostać rozbudowany. Powstaną nowe sale zajęć. Poprawią się warunki pracy i komfort widzów. Miasto chce stworzyć nowoczesną przestrzeń kulturalną, odpowiadającą realnym potrzebom mieszkańców.

Ile dokładnie kosztował zakup budynku? Tego ratusz na razie nie ujawnia. Wiadomo jedno. Miasto kończy z drogim najmem i zaczyna inwestować we własną kulturę.

Czytaj także

Teatr w Czeskim Cieszynie odnowiony. Jego budynek przeszedł ogromne zmiany [GALERIA

]Mobbing w Urzędzie Miasta w Jastrzębiu: Komisja antymobbingowa uznała skargę za bezzasadną

Dyrektor biura MZK w Jastrzębiu zwolniona ze stanowiska. Zarząd potwierdził mobbing

Budżet Raciborza na 2026 rok przyjęty. Choć część radnych była mu przeciwna