poniedziałek, grudnia 18, 2017

Witam,
Gdy się urodziła, nie słyszałam jej płaczu, a przecież dzieci głośno krzyczą. Wpadłam w panikę, bo wiedziałam, że moja córeczka urodzi się z krytyczną wadą serca. Na sali porodowej chaos, wrzawa - Agatka nie oddychała! Lekarze podjęli walkę o życie córeczki, a ja przełykałam łzy i modliłam się, by moje dziecko przeżyło. Agatka oddychała dzięki respiratorowi, a teraz czeka na operację serca, która uratuje jej życie. Prosimy, pomóżcie nam ją ocalić!
pisze mama chorej Agatki https://www.siepomaga.pl/serduszko-agatki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz