niedziela, września 29, 2019

Witam. Dziś przeprowadzony wywiad z pisarką  Katarzyną Grabowską.


1 Za każdą książką kryje się osoba. Niepowtarzalny człowiek, który prócz zdolności pisania posiada wiele innych cech. Czy mogłaby Pani, choć krótko scharakteryzować siebie. Zdradzić, co cieszy, zajmuje, przejmuje czy nurtuje na co dzień?

Przyznaję, że to bardzo trudne pytanie. Jaka jestem? Cóż, jestem osobą niezwykle wrażliwą, co bardzo utrudnia życie. Stresują mnie publiczne występy, a o palpitację serca przyprawia myśl o locie samolotem. Tak jak każda matka, martwię się o swoje dzieci, a moja wybujała wyobraźnia robi sobie ze mnie psikusy i podsuwa wszystkie możliwe obrazy czyhających na nie niebezpieczeństw. Może przez to jestem nadopiekuńcza, ale o to już trzeba by zapytać moich pociech 😉 Cieszą mnie małe radości dnia codziennego. Moje zainteresowania koncentrują się wokół zagadnień związanych z Dalekim Wschodem. Kolekcjonuję stroje orientalne (mam pełną szafę strojów hinduskich, trochę chińskich i prawdziwą perełkę - ręcznie haftowany hanbok koreański). Z wykształcenia jestem etnologiem i politologiem. Niedawno obroniłam doktorat dotyczący budowy marki kraju na podstawie działań Republiki Korei. Nie pracuję.

2. Należy przyznać, że jest Pani pisarką przez wielkie „P” o czym świadczy ilość wydanych powieści. Nim na dobre zyskała Pani ten status, a pierwsza pozycja trafiła do druku, czy zakładała Pani, że zaraz po tej pierwszej, tak szybko pojawią się kolejne?

Ojej nie uważam się za pisarkę, gdyż pisarz to według mnie ktoś, kto wykonuje taki zawód. Dla mnie pisanie nie jest zawodem, tylko hobby. Cieszę się, gdy ktoś czyta moje książki, i gdy może dzięki nim przenieść się do innego świata. Nie piszę dla jakiejś wyższej idei, tylko dla czystej rozrywki. Czerpię przyjemność z pisania i mam nadzieję, że odbiorcy również dobrze się bawią przy czytaniu. 
Prawdę mówiąc, ostatnio zauważyłam, że w porównaniu do innych autorek, piszę zdecydowanie mniej. Ja wydałam trzy powieści, a w tym czasie inni twórcy wydali ich więcej. Podziwiam te osoby, że z tak wielką łatwością przychodzi im tworzenie wręcz hurtowych ilości książek. 

3.Nim znalazła Pani swe miejsce na świecie, musiała wiele przejść. Czy zechce Pani zdradzić czytelnikom, jak to się stało,że została pani pisarką?

Pisałam, odkąd tylko poznałam kształt i znaczenie literek. Lubiłam tworzyć swoje wymyślone historie, które pozwalały mi uciec od rzeczywistości. Dzięki nim mogłam przenieść się do innego, może lepszego świata. Chociaż pisałam prawie od zawsze, jednak nigdy nawet przez myśl nie przeszło mi, że kiedyś te moje „bazgroły” ujrzą światło dzienne. Wszystkie wędrowały do szafy - mam do dziś dnia zeszyty z wymyślonymi przeze mnie opowiadaniami. Czasem wyjmuję je i czytam. Śmieję się wtedy sama z siebie 😉 Jakoś tak z dziesięć lat temu, po narodzinach drugiej córki, postanowiłam zmienić swoje życie. Zauważyłam, że zatrzymałam się w miejscu. Siedziałam w domu, zajmowałam się dziećmi i czegoś mi brakowało. To właśnie wtedy zdecydowałam się założyć bloga i podzielić się z innymi moją „twórczością”. Zainteresowanie moim blogiem zaskoczyło mnie totalnie. Po raz pierwszy, za namową Czytelników, zaczęłam nieśmiało myśleć, że może warto byłoby spróbować wydać te historie. I wtedy zdarzył się cud - zgłosił się do mnie wydawca z zapytaniem, czy byłabym zainteresowana wydaniem „W kolorze krwi” w formie e-booka. Zgodziłam się. Teraz pewnie moja decyzja byłaby inna, gdyż akurat nie jestem dumna z tego pierwszego cyklu, który obejmował aż cztery tomy (na całe szczęście wydałam go pod innym nazwiskiem). W każdym bądź razie, to był początek. 

4.Czy to prawda, że jest pani jedną z dwóch córek słynnego aktora Andrzeja Grabowskiego , która poszła w ślady ojca i została aktorką. 

To tylko przypadkowa zbieżność nazwisk. Nie mam nic wspólnego (oprócz  nazwiska) z panem Andrzejem Grabowskim.

5.Mówimy o pisaniu, ale może powie pani kilka słów o swoich lekturach. Jacyś ulubieni autorzy, preferowane gatunki literackie, bohaterowie literaccy, którzy towarzyszą pani i inspirują…

Uwielbiam książki przygodowe, historyczne, fantasy. Ogólnie mam mało czasu na czytanie, ale gdy tylko mogę go trochę wygospodarować, sięgam po pozycje Iwony Kienzler, którą po prostu uwielbiam. W niezwykle zajmujący sposób pisze o historii i sprawia, że coś, co dzieciom w szkole spędza sen z powiek, nagle staje się niezwykle ciekawą, porywającą historią. Osoby znane z podręczników, nabierają innego wyrazu, stają się bliższe. Poznajemy ich słabości i wady. Inną moją ulubioną autorką jest Beata Pawlikowska. Jej książki wręcz pochłaniam 🙂 Ponieważ sama z racji lęku przed lataniem nie mogę podróżować po świecie, poznaję najdalsze zakątki, dzięki lekturze książek pani 
Pawlikowskiej. Autorka ma niezwykłą lekkość pisania, co sprawia, że można wczuć się w każą opisywaną przez nią sytuację. Jeśli zaś chodzi o ulubionych bohaterów książkowych to chyba najbardziej lubię Anię z Zielonego Wzgórza. Kilkukrotnie przeczytałam wszystkie tomy, jednak najbliższa jest mi ta Ania, którą poznajemy w tomie pierwszym. Kolejne tomy napawały mnie pewnym smutkiem, nostalgią za minionym czasem. Za to Ania mała dziewczynka podbiła moje serce na zawsze.

6. Czy zdarza się, że czytelnicy utożsamiają panią z bohaterkami pani powieści, na przykład z narratorką, która wypowiada się w pierwszej osobie? Może podczas spotkań autorskich zdarzyło się coś, co sugerowałoby, że czytelnicy odbierają pani prozę jako autobiograficzną. Jeśli tak, jak pani reaguje w podobnych sytuacjach?

Do tej pory nie spotkałam się z czymś takim. Myślę, iż książki mojego autorstwa, które do tej pory się ukazały, raczej nie dawały Czytelnikom, możliwości utożsamiania ich bohaterów ze mną. Kto wie, co będzie dalej. Na pewno jednak żaden z bohaterów nie utożsamia mnie. Są to zupełnie fikcyjne postacie, które żyją swoim własnym, niepowtarzalnym życiem.

Dziękując, za szczerą rozmowę pozostaje już tylko zapytać, czego można życzyć pisarce?

Ja również dziękuję za czas poświęcony na rozmowę ze mną. Zawsze jest mi bardzo miło, gdy ktoś interesuje się, tym co piszę. Jeśli miałabym sobie czegoś życzyć, to tego, aby więcej osób zapoznało się z moimi książkami. Nie ma większej radości dla autora, niż ta, gdy ktoś tam, gdzieś daleko, podczas lektury, przeżywa wraz bohaterami wszystkie przygody zapisane na kartach książki. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i życzę wielu magicznych czytelniczych chwil



3 komentarze:

  1. Bardzo ciekawy wywiad :)
    Na szczególną uwagę zasługują świetnie skonstruowane pytania, które posiadają odpowiedni wstęp.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisarstwo jako hobby to naprawdę fantastyczne zajęcie, podziwiam takie osoby, że potrafią w pełni oddać się wybranej pasji. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za bardzo ciekawy wywiad z ciekawą osobą, która w wolnych chwilach staje się pisarką :) Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń