piątek, kwietnia 30, 2021

 W dzisiejszym wywiadzie rozmawiała ze mną pani Malwina Chojnacka- pisarka  dramatopisarką i scenarzystką

Opowie pani coś o sobie ?

- Jestem pisarką, dramatopisarką i scenarzystką. Ukończyłam teatrologię - Wydział Wiedzy o Teatrze {Akademia Teatralna w Warszawie} i dwuletnie studium pisania scenariuszy – Wytwórnię Scenariuszy przy Wytwórni Filmów Fabularnych także w Warszawie. Jestem autorką trzech powieści { w tym serii „Karma” – „Odważne i romantyczne” oraz „Sekrety i uprzedzenia”}, czwarta jest już ukończona i bardzo szybko znalazła wydawcę, tak więc z niecierpliwością czekam na premierę. Oprócz tego piszę scenariusze seriali telewizyjnych oraz scenariusze filmów fabularnych { między innymi do filmu „Przestrach” Joanny Szymańskiej z Mariuszem Kiljanem i Rafałem Zawieruchą w rolach głównych}. Współpracuję także z warszawskim Teatrem Podaj Dalej, który od kilku lat wystawia moją komedię „Mister Enigma”. Natomiast mój dramat telewizyjny „Upał” został wyróżniony w konkursie Teatroteki i Wytwórni Filmów Fabularnych z okazji 100 lecia Związku Autorów i Kompozytorów. To bardzo ważne dla mnie wyróżnienie, bo konkurencja była ogromna {nadesłano ponad 300 utworów, a nagrodzono i wyróżniono tylko 9 prac}

Nad czym pani obecnie pracuje?

- Pracuję obecnie nad kolejnym scenariuszem filmu pełnometrażowego, który ma reżyserować Joanna Szymańska. Oprócz tego z wielką przyjemnością myślę o drugiej części cyklu powieściowego, który powstawał tej zimy i który bardzo szybko znalazł wydawcę {także zainteresowanego kontynuacją}. Myślę, że jest to także dobry materiał na serial, więc kto wie, czy ta nowa powieść nie zostanie sfilmowana...To zupełnie nowy dla mnie gatunek, ale wiem, że cieszy się wielką popularnością zarówno wśród czytelników jak i widzów, zarówno wśród kobiet, jak i mężczyzn. Nie mogę zdradzić jednak więcej, ale cieszę się, że podczas tej ciężkiej zimy {zarówno ze względu na pogodę, jak i pandemię} napisałam w dwa miesiące coś, co naprawdę ma spory potencjał, trzyma w napięciu i ma mocno zarysowanych i ciekawych bohaterów. A z dwójką z nich na pewno czytelnicy spotkają się w drugim tomie. 


Kiedy po raz pierwszy pomyślała pani o napisaniu książki? Czy może marzyła pani o tym od zawsze?

Pisałam dużo jako mała dziewczynka ozdabiając rysunkami swoje zeszyty z wierszami. Niedawno dostałam jeden z tych zeszytów od przyjaciółki mojej mamy i umieściłam jeden z tych wierszy w najnowszej powieści { oczywiście w książce to główna bohaterka jest jego autorką}. Potem, gdy studiowałam teatrologię myślałam, że będę krytykiem teatralnym piszącym recenzje, ale chyba jednak to mi nie wystarczało. Mój debiut powieściowy czyli „Syndrom starszej siostry” powstał zupełnie spontanicznie, gdy nie wiedziałam jeszcze dużo na temat prowadzenia historii, punktów zwrotnych itd. O dziwo odezwało się wówczas szybko dwóch wydawców zainteresowanych publikacją. Potem posypały się inne propozycje, na przykład napisania świątecznego opowiadania do tomu „Nasze polskie wigilie”. Później zaczęłam uczyć się pisania scenariuszy filmowych i zaczęłam pracę w tej branży. Niedawno wróciłam do pisania powieści i tak właśnie powstał cykl „Karma” o trzech przyjaciółkach, które zakładają kawiarnię „dog’s friendly”. Nie sądziłam, że będzie to seria, ale wydawnictwo zaproponowało kontynuację, tak więc oprócz „Odważnych i romantycznych”, powstały także „Sekrety i uprzedzenia”.

Czy coś się zmieniło w pani życiu, kiedy opublikowano pierwszą powieść?

Tak. Uwierzyłam w siebie, bo czytałam dużo dobrego o moim debiucie. Wiedziałam, że książka nie jest doskonała, ale chwalono to, że szybko się czyta i, że wciąga. Oczywiście teraz napisałabym ją inaczej, ale tak jest z każdym tekstem. Niezwykłym przeżyciem dla mnie było to, gdy zobaczyłam moją powieść w księgarniach w centrum Warszawy. To była wielka radość i duma. 

Czy pani najbliższe otoczenie stanęło na wysokości zadania? Czy wszyscy przeczytali książki?

Tak. Wszyscy przeczytali i odzywali się i odzywają do mnie dawni dalecy znajomi, którzy sięgnęli teraz po moje powieści. To jest bardzo miłe. 

Co panią zainspirowało do napisania pierwszej powieści. Skąd nadszedł ten impuls, który zmobilizował panią do napisania książki i dodał odwagi?

Tego już nie pamiętam, ale na pewno pomyślałam czytając popularne wówczas powieści obyczajowe, że ja też mogę coś takiego napisać i, że powinnam spróbować. 

Opowie pani coś o swoich książkach? O czym są te książki.?

Mój debiut czyli – “Syndrom starszej siostry” to opowieść o kobiecie, która jest redaktorem naczelnym plotkarskiego magazynu. W pracy jest stanowcza i działa bez skrupułów, a w życiu prywatnym to bardzo empatyczna osoba, która myśli najpierw o innych, potem o sobie. Ta książka jest chwilami zabawna, a chwilami wzruszająca. Nie ma w niej wątków kryminalnych, tak jak w serii “Karma”. “Odważne I romantyczne” oraz “Sekrety i uprzedzenia” to dwa tomy serii o trzech trochę szalonych przyjaciółkach, które zakładają kawiarnię zmieniającą sie powoli w restaurację. Każda z tych kobiet jest inna, ale łączy je prawdziwa przyjaźń. Są tu wątki miłosno- erotyczyne, jest historia walki z chorobą, czy wątek wychodzenia z toksycznego związku, są także wątki kryminalne {w każdym tomie inny} i wątek podróży na Ibizę i na Sardynię {w drugim tomie}. Przede wszystkim są to jednak opowieści o sile kobiet.

Jakiego typu literatury na polskim rynku wydawniczym pani zdaniem brakuje?

Wydaje mi się, że wciąż niewiele jest książek, które pokazują silne kobiety, które wiedzą czego chcą i z uporem spełniają swoje marzenia {tak jak moje bohaterki}. W porównaniu z tym ile wydaje się powieści o biednych, naiwnych dziewczynach, które zostają porwane przez mafiosa, albo które dziedziczą dworek, domek, posiadłość po cioci czy babci, to historie o kobietach z krwi i kości, które o coś walczą, działają i są niezależne, jest niestety jak na lekarstwo. A szkoda, bo wiem od czytelniczek, że takich właśnie powieści szukają, takich, które dają im siłę w ciężkich czasach, z bohaterkami, z którymi mogą się utożsamiać. Wiem także, że czytelniczki wcale nie szukają przesadnego lukru w powieściach, tak jak wydaje się niektórym wydawcom. Zresztą ja także omijam szerokim łukiem książki, które pudrują rzeczywistość. Przecież ma ona tyle kolorów i smaków, że skupianie się tylko na różowym i na słodkim jest nudne i nierealne. Ja nie tworzę bajek dla dorosłych. Moje historie mają wiele smaków i wiele kolorów { jak w życiu}. Bywa w nich i słodko i gorzko i pikantnie. Bohaterowie to postaci z krwi i kości, nie są to ani postaci z komiksów, ani wzdychające heroiny czekające na księcia z bajki, ani porwane przez mafiosów panienki, które zamiast uciekać i działać tkwią u boku swojego oprawcy. Bardzo się cieszę, że oba tomy “Karmy” mają tak dobre recenzje i bardzo dziękuję moim czytelnikom za wszystkie opinie i za wsparcie. I oczywiście zapraszam na moje strony Facebook – Malwina Chojnacka strona autorska oraz Instagram malwina_chojnacka_pisarka. 



7 komentarzy:

  1. Kojarzę książki autorki, choć jeszcze nie miałam okazji się z nimi zapoznać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam dwa tomy "Karmy". Wspaniałą lektura. Niebawem będzie trzeci tom.

      Usuń
  2. Bardzo dobrze jest rozwijać się w nowych dziedzinach, książki autorki mam na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam okazji jeszcze przeczytać książki autorki. Może zaproponujesz jakaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie czytałam żadnych jej niestety.. Tylko wywiad przeprowadzałam

      Usuń
  4. Nie miałam jeszcze okazji poznać twórczości tej autorki ale mam nadzieję,że w końcu to się stanie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie miałam okazji spotkać się z książkami autorki, ale już teraz będę je kojarzyć. :)

    OdpowiedzUsuń