Niewielu jest artystów, którzy łączą całe pokolenia i są kochani przez wszystkich Polaków, bez względu na gusta muzyczne, wykształcenie czy miejsce zamieszkania. Taki był Krzysztof Krawczyk.
właśnie dowiedziałam się od prezentera Radia Zet, że zmarł.
Legendarny piosenkarz i wykonawca wielu przebojów miał 74 lata. Tuż przed świętami opuścił szpital, do którego trafił z powodu Covid-19.
Stoczył zażartą walkę o życie. Ostatnie dwa tygodnie spędził w szpitalu. Przewalczył Covid. Wyszedł do domu. Przeżyli z małżonką miłe święta -Nic nie zapowiadało nagłego pogorszenia. Dzisiaj o godz. 12 dostałem telefon z Łodzi, że Krzysztof traci przytomność i zabiera go karetka do szpitala - dodał. Manager Krawczyka przyznał, że artysta miał problemy z sercem i płucami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz