poniedziałek, maja 17, 2021

 Witam. Dziś zerkając na tv usłyszałam i zobaczyłam

Magdalena Kowallek, pielęgniarka z Torunia, dzień przed szczepieniem dowiedziała się, że jest zakażona koronawirusem. Dziewięć dni później już nie żyła. Jej rodzina i współpracownicy wspominają ją i apelują, by się szczepić.

Choroba przebiegała błyskawicznie. W dziewięć dni spustoszyła organizm 49-latki. Kobieta zmarła 22 marca. Nie miała chorób współistniejących..

 O przebiegu choroby znajdziecie tu

 https://tvn24.pl/pomorze/koronawirus-w-polsce-torun-magdalena-kowallek-pielegniarka-zmarla-na-covid-19-nie-zdazyla-sie-zaszczepic-5096213


Ja w nowych okularach, tylko do czytania, i komputer.💕💕Bo do chodzenia już nie muszę😁😁



2 komentarze:

  1. To smutna rzeczywistość. O zarażenie się nie jest trudno, gdyż procedury wokół szczepień i testów nie dają zabezpieczenia. Jeżeli w punkcie szczepień jest duża ilość osób, to jest ryzyko zarazenia. podobnie z robieniem testó na które trzeba stawić się osobiście.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście przykra sprawa. Dość błyskawicznie to poszło. Trzeba cały czas na siebie uważać. Oczywiście bez paniki, bo i ona potrafi popchnąć nas do nieracjonalnych zachowań. Nadal unikam tłumów, regularnie myje ręce, często wietrze mieszkanie i zakładam maseczkę tam gdzie jest to konieczne. Trzeba jeszcze poczekać do przyszłego roku, do wiosny, jak będzie można powiedzieć, że naprawdę pandemia wygasa...
    Zdrówka Iza, pozdrawiam!🙂🖐️

    OdpowiedzUsuń