Witam serdecznie..
Rodzice 18-latki musieli zwrócić się do sądu po zaszczepieniu przeciw COVID-19.
Niepełnosprawna dziewczyna z Gliwic, została zaszczepiona w punkcie na lodowisku Tafla w Gliwicach.
Ola skończyła 18 lat, więc została objęta Narodowym Programem Szczepień, Jedyna bariera była kwestia zgody na szczepienie, dziewczyna nie mogła udzielić ze względu na trudności w komunikacji z otoczeniem Nie mogli jej też udzielić jej rodzice.
W czwartek Ola z rodzicami przyjechała do punktu szczepień, zorganizowanym na lodowisku przez Szpital Miejski nr 4 w Gliwicach. Obawiano się reakcji Oli na dużą halę, pełną obcych ludzi, tym bardziej, że dziewczyna boi się szpitali i personelu w białych kitlach. Po dopełnieniu formalności szczepienie podał nastolatce w samochodzie, w asyście rodziców, doświadczony ratownik medyczny i pielęgniarz Rafał Kucza. Procedura przebiegła bez zakłóceń.
- Ola przyjęła to spokojnie, choć miała trudny dzień w szkole. Mile mnie to zaskoczyło. Bardzo się cieszę. Pracownicy szpitala podeszli do zadania bardzo profesjonalnie. Mam nadzieję, że podanie drugiej dawki też przebiegnie tak dobrze – powiedziała mama Oli pani Małgorzata.
- Droga sądowa nie była łatwa do przejścia. Szkoda, że rodzice niepełnosprawnych osób muszą ją przechodzić – dodała.

Bardzo dobrze, że osoby od szczepień podeszły do tej sprawy tak profesjonalnie.
OdpowiedzUsuńRównież podoba mi się profesjonalizm osób pracujących w punkcie szczepień.
OdpowiedzUsuń