No to Kochana trafiłaś z tematem. W święta sporo osób czuje samotność, dają się we znaki różnice materialne że kogoś stać a kogoś nie. Telefony zaufania, grupy wsparcia to w tym okresie wyjątkowo potrzebne miejsca. Temat ki poruszyła jest bardzo przykry ale i ważny.
Ja lubię obchodzić święta po swojemu, bez spiny i mnóstwa przygotowań. Przeważnie Wigilię spędzamy u moich rodziców, w pierwszy dzień świąt jedziemy z mężem i znajomymi na świąteczną imprezę - a w drugi zwiedzamy z synkiem jakieś ciekawe miejsca.
Myślę sobie, że ludzie są mało indywidualni i płyną "z prądem". Zapatrują się na innych i chcą im za wszelką cenę dorównać, albo... prześcignąć ich w czymś. Po co? czyż nie piękniej jest mówić: Ja lubię tak, albo tak... To są moje święta i spędzam je tak, jak kocham... To bardziej oryginalne... moim zdaniem... Pozdrawiam, Pola
No to Kochana trafiłaś z tematem. W święta sporo osób czuje samotność, dają się we znaki różnice materialne że kogoś stać a kogoś nie. Telefony zaufania, grupy wsparcia to w tym okresie wyjątkowo potrzebne miejsca. Temat ki poruszyła jest bardzo przykry ale i ważny.
OdpowiedzUsuńJa lubię Boże Narodzenie ze względu na pyszne jedzenie - u mnie na stole królują ryby :D
OdpowiedzUsuńJa lubię obchodzić święta po swojemu, bez spiny i mnóstwa przygotowań. Przeważnie Wigilię spędzamy u moich rodziców, w pierwszy dzień świąt jedziemy z mężem i znajomymi na świąteczną imprezę - a w drugi zwiedzamy z synkiem jakieś ciekawe miejsca.
OdpowiedzUsuńMyślę sobie, że ludzie są mało indywidualni i płyną "z prądem". Zapatrują się na innych i chcą im za wszelką cenę dorównać, albo... prześcignąć ich w czymś. Po co? czyż nie piękniej jest mówić: Ja lubię tak, albo tak... To są moje święta i spędzam je tak, jak kocham... To bardziej oryginalne... moim zdaniem... Pozdrawiam, Pola
OdpowiedzUsuń