poniedziałek, października 28, 2024

                                     Coś na Haloween


Otulona w zwiewny, jaskrawy szal

 Kasia wybiegła na zewnątrz, 

by szukać słońca zachodzącego.

 Patrząc w niebo, nadzieja lśniła w jej oczach, 

Lecz zamiast zachodu słońca, ujrzała ciemność,


Wtedy poczuła potworny ścisk w piersiach,

 Wraz z oddechem wstrzymanym, zbladła, 

Zatracona w myślach, w chwilach minionych, 

Gdzie słońce zawsze jaśniało, 

A teraz, w tej zimnej przestrzeni, 

Czuła, jak wspomnienia powracają z mroków,

 Jak echo dawnej radości, której już nie ma.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz