Pomaganie innym jest jednym z najważniejszych i najbardziej satysfakcjonujących aspektów naszego życia. Dla wielu z nas możliwość wsparcia bliskich w trudnych chwilach, czy to emocjonalnie, czy fizycznie, jest naturalnym odruchem, który wyraża nasze współczucie i empatię. Jednak czasami stawanie się opiekunem, zwłaszcza w sytuacjach długotrwałych i wymagających, może nas wyczerpać, jeśli nie zadbamy również o siebie.
W społeczeństwie często spotykamy się z przekonaniem, że pomoc innym to nasz obowiązek, a okazywanie słabości lub potrzeba odpoczynku bywa postrzegana jako coś niewłaściwego. Taki sposób myślenia może prowadzić do tego, że pomaganie przestaje być aktem dobrowolnym, a staje się przymusem, co z kolei odbiera nam radość z tego, co robimy, i może prowadzić do wypalenia. Jak więc pogodzić potrzebę pomocy z dbałością o własne zdrowie psychiczne i fizyczne?
Wartość pomocy świadomej i dobrowolnej
Kluczem do zdrowego pomagania jest podejmowanie świadomych decyzji. Jak radzi psychoterapeutka Katarzyna Miller, nawet jeśli sytuacja wydaje się bez wyjścia, warto przypomnieć sobie, że w każdej chwili mamy wybór. Świadoma pomoc oznacza, że wybieramy działanie z pełną świadomością własnych potrzeb i ograniczeń, co pozwala nam lepiej zarządzać swoimi emocjami i energią.
Zdarza się, że pomaganie, zwłaszcza w sytuacjach rodzinnych, nie wynika z bliskości emocjonalnej, ale z poczucia obowiązku. Opieka nad osobą, z którą relacje są napięte lub chłodne, może być szczególnie trudna, a brak wdzięczności ze strony osoby potrzebującej potęguje frustrację. W takich momentach bardzo ważne jest wypracowanie dla siebie przestrzeni, aby zyskać czas na regenerację i przemyślenie swojej roli w tej relacji. „Dziękuję” – choćby raz na jakiś czas – może mieć ogromne znaczenie, ale jeśli go nie słyszymy, warto nauczyć się czerpać satysfakcję z tego, że robimy coś, ponieważ tak postanowiliśmy, a nie dlatego, że czujemy się zmuszeni.
Wsparcie od innych i stawianie granic
Pomaganie nie powinno oznaczać, że stajemy się niewolnikami potrzeb innych. Ważnym aspektem w opiece nad kimś, szczególnie w długoterminowych sytuacjach, jest uzyskanie wsparcia ze strony innych członków rodziny czy przyjaciół. Zdarza się jednak, że otoczenie nie zdaje sobie sprawy z ogromu odpowiedzialności, jaka spoczywa na naszych barkach. Stawianie granic i szczerze komunikowanie swoich potrzeb może pomóc w odzyskaniu równowagi. Można zapytać bliskich: „Czy zdajesz sobie sprawę, ile to wszystko kosztuje mnie emocjonalnie i fizycznie?”. Czasami taka rozmowa może otworzyć oczy innym i zmotywować ich do zaoferowania pomocy.
Niektórzy z nas mają tendencję do przyjmowania na siebie odpowiedzialności za innych, nie licząc na wsparcie z zewnątrz. To podejście może wynikać z wychowania w domu, gdzie szacunek i obowiązki były budowane na zasadzie dystansu i obowiązku, a nie na wzajemnym wsparciu emocjonalnym. W takich rodzinach pomaganie nie jest wyborem, ale koniecznością, co może prowadzić do długotrwałych problemów z samooceną i brakiem poczucia własnej wartości.
Kiedy pomaganie staje się ciężarem
Bywa, że poczucie winy towarzyszy nam, nawet jeśli fizycznie nie jesteśmy w stanie pomóc drugiej osobie tak, jakbyśmy chcieli. Kultura, w której dorastamy, często nas „wpycha” w poczucie obowiązku, a nasze otoczenie – rodzice, szefowie czy przyjaciele – może wzmacniać to poczucie, poszerzając zakres naszych powinności. Jak zauważa Katarzyna Miller, w takich sytuacjach niektórzy mogą zwolnić się z odpowiedzialności, przerzucając ją na nas. Kluczowe w takich chwilach jest uświadomienie sobie, że jesteśmy tylko ludźmi i mamy swoje ograniczenia. Czasami musimy przyznać, że nie jesteśmy w stanie pomóc tak, jakbyśmy tego chcieli, i to jest w porządku.
Ważne jest, aby pamiętać, że pomaganie nie zawsze musi być postrzegane jako akt poświęcenia. To także forma wsparcia siebie, gdy decydujemy się na nią świadomie. Jeśli czujemy, że stawiamy swoje dobro na równi z dobrem drugiej osoby, pomaganie może stać się dla nas źródłem satysfakcji i wewnętrznej siły.
Odnalezienie balansu między pomaganiem innym a troską o siebie
Ostatecznie pomaganie innym to piękny gest, który może przynieść wiele korzyści zarówno nam, jak i osobom, które wspieramy. Ale aby pomoc miała sens i przynosiła obustronne korzyści, musimy nauczyć się balansować między troską o innych a dbałością o własne zdrowie i samopoczucie. Stawianie granic, szukanie wsparcia od otoczenia, a także umiejętność odpuszczenia, gdy sytuacja tego wymaga, są kluczowe w długofalowej opiece nad kimś bliskim.
Warto więc zadać sobie pytanie: czy pomagam, ponieważ naprawdę chcę, czy robię to, bo czuję się zmuszony? Znalezienie odpowiedzi na to pytanie pomoże nam lepiej zarządzać swoimi emocjami i czerpać z pomagania to, co najlepsze, bez poczucia, że tracimy coś z siebie.
Pomaganie dobrowolne świadczy o dobroci człowieka.
OdpowiedzUsuńTak, pomagania innym sprawia wiele satysfakcji, ale przyznam, że ostatni rok i bieżąca sytuacja życiowa powiązana z pomaganiem chorym mocno nadszarpnęły moje zdrowie, a i kondycja psychiczna swoje odczuwa. Ale inaczej nie potrafię. Izabela Bookendorfina
OdpowiedzUsuńpomoc innym to nasz obowiązek - nie wiem czy to najlepsze pdejście, lepiej gdy wypływa z potrzeby serca dzięki temu pomagając człowiek zuje sie o wiele lepiej.
OdpowiedzUsuń