Wspomnienie z dziecinstwa


Zawsze Jesienną porą, gdy słońce wstało,
zbierałam sobie kasztany leżące na trawie, chodniku,
otulone złocistymi liśćmi, które delikatnie szeleszczały pod stopami.
Czułam w powietrzu chłodny zapach jesieni,
a wiatr bawił się moimi włosami,
unosząc ze sobą pojedyncze, czerwono-żółte listki.


I teraz spacerując przypominam sobie te chwile,
kiedy  robiłam z nich ludziki i zwierzątka, śmiejąc się z przyjaciółmi.
czuć był tylko spokój, a ja patrzyłam , jak
świat powoli przygotowuje się do zimowego snu,




Komentarze