Historia, która może zdarzyć się każdemu
Młoda mieszkanka Jastrzębia padła ofiarą internetowego oszustwa. 18-latka zaufała osobie, która przedstawiała się jako doradca inwestycyjny. Obiecywano jej szybki i pewny zysk, jeśli tylko zacznie wpłacać niewielkie kwoty. Początkowo wszystko wyglądało wiarygodnie – krok po kroku dziewczyna przelewała kolejne sumy, wierząc, że dzięki temu zarobi.
Kiedy przyszło do wypłaty „zysku”, kontakt nagle się urwał. W efekcie straciła 1700 złotych – pieniądze, które miały być początkiem jej inwestycji.
Jak działają oszuści?
Schemat jest zawsze podobny:
-
budują zaufanie – często podszywają się pod doradców finansowych, używając profesjonalnego języka,
-
kuszą szybkim zyskiem – obiecują łatwe pieniądze bez ryzyka,
-
wywierają presję – zachęcają do natychmiastowych wpłat, strasząc utratą okazji,
-
znikają, gdy ofiara chce wypłacić środki.
Dlaczego młodzi są szczególnie narażeni?
Osoby wchodzące w dorosłość często szukają szybkiej drogi do niezależności finansowej. Chęć zarobku sprawia, że łatwiej wierzą w obietnice łatwych pieniędzy. Brak doświadczenia i ufność wobec rówieśników czy „specjalistów” z internetu potęgują ryzyko.
Jak chronić się przed fałszywymi doradcami?
-
Nie ufaj osobom, które obiecują szybki i pewny zysk.
-
Sprawdź, czy firma ma licencję Komisji Nadzoru Finansowego.
-
Nigdy nie udostępniaj danych do konta bankowego.
-
Zachowaj dystans do ofert inwestycyjnych znalezionych na portalach społecznościowych.
-
Porozmawiaj z kimś bliskim, zanim podejmiesz decyzję o przelewie.
Twoje bezpieczeństwo w sieci
Świat online otwiera wiele możliwości, ale to także przestrzeń, w której łatwo paść ofiarą manipulacji. Dlatego tak ważne jest, by pamiętać: im szybciej ktoś obiecuje zysk, tym większe ryzyko, że to oszustwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz