Dzień otwarty w Radiu Katowice – relacja i moje przeżycia
W niedzielne przedpołudnie siedziba Radia Katowice przyciągnęła wielu mieszkańców regionu. Drzwi rozgłośni były otwarte przez cały dzień, więc każdy mógł wejść do miejsc, które zazwyczaj są dostępne tylko dla pracowników. Widać było duże zainteresowanie, bo od rana korytarze szybko wypełniały się zwiedzającymi.
Goście ruszali w grupach prowadzonych przez dziennikarzy. Dzięki temu można było dokładnie obejrzeć studia emisyjne, reżyserki i przestrzenie techniczne. To tam powstają audycje, które później słyszymy na antenie. Prowadzący opowiadali, jak wygląda przygotowanie programu i na co trzeba uważać, kiedy włącza się czerwone światło.
W programie znalazły się też krótkie rozmowy z redaktorami radia. Opowiadali o pracy przy mikrofonie i o tym, jak wygląda dzień spędzony w rozgłośni. W wydarzeniu brali udział goście ze środowiska kultury i nauki, więc każdy mógł znaleźć coś dla siebie.
Na najmłodszych czekała kolorowa strefa zabaw z malowaniem twarzy, balonami i drobnymi prezentami. Było tam głośno, wesoło i bardzo rodzinnie. Na zewnątrz rozbrzmiewała muzyka orkiestry dętej z Żarek. Jej występ zebrał dużą publiczność, a później muzycy zagrali także w Studiu Koncertowym, nadając temu miejscu wyjątkowy klimat.
Moje przeżycia z tego dnia
Dla mnie to było spełnienie marzenia. Od lat chciałam stanąć w prawdziwym radiu, zobaczyć sprzęt, poznać prezenterów i poczuć tę atmosferę. Kiedy weszłam do studia, zobaczyłam mikrofon i cały układ sterowania, poczułam, że to miejsce jest mi bardzo bliskie. Obserwowałam pracę prezenterów i zastanawiałam się, jak poradziłabym sobie na ich miejscu. To było jak dotknięcie świata, który od dawna mnie przyciągał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz