Religia w szkołach - za czy przeciw?
Jeden z internautów napisał.....
"Mimo, że jestem głęboko wierzącym katolikiem jestem za zlikwidowaniem lekcji religii ze szkół; zostawiłbym tylko w szkole podstawowej.
W gimnazjach, liceum, technikum księża czy katechetki często nie potrafią upilnować młodzieży: każdy robi co chce, zero respektu do nauczyciela, nikt nie słucha wykładu w związku z czym osoba prowadząca lekcję też przestaje się wysilać: puszcza film (niekoniecznie związany z religią), albo daje wolną rękę uczniom: sprawdzenie obecności i byle odbębnić do dzwonka.
Mija się to z celem. Jest to zmarnowanie 2 godzin życia w tygodniu.
Są szczęściarze, którzy mają surowego nauczyciela, którego się boja i słuchają, mogą się czegoś nauczyć, ale to rzadkość. W szkole podstawowej dzieci są jeszcze głupie i nauczone, żeby słuchać się nauczyciela, wiec tam nie ma żadnego problemu z prowadzaniem lekcji."
Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Jesteście za likwidacją lekcji religii ze szkół, czy przeciw?
Byłem przeciw wprowadzaniu religii do szkół, jestem za jej wyprowadzeniem.
OdpowiedzUsuńZ jakich powodów? Nie, nie jestem lewakiem, antyklerykałem czy innym oszołomem. Po prostu religia w szkole to sprowadzenie księży i zakonnic do roli funkcjonariuszy państwowych, związanych bardziej z państwem niż z wiernymi.
Poza tym szkodliwość takiego rozwiązania obserwujemy w masowym odpływie młodzieży z Kościoła.