środa, września 04, 2024

 Dziś kontynuowałam poszukiwania pracy, tym razem odwiedzając bibliotekę. Zaczęło się od skierowania mnie do sekretariatu, ale gdy tam dotarłam, okazało się, że nikogo nie ma. Postanowiłam więc podejść trochę dalej, w nadziei, że znajdę kogoś, kto mógłby mi pomóc. Niestety, zamiast wsparcia, spotkałam się z ostrą reakcją – jedna z pracownic od razu spytała, czego szukam i dlaczego kręcę się po budynku.

Na szczęście, zaraz potem pojawiła się inna, dużo milsza pani, która zaprowadziła mnie do gabinetu szefowej. Tam dowiedziałam się, że w tej chwili nie prowadzą rekrutacji, ale wszystkie oferty pracy, które mogą się pojawić, są przekazywane do urzędu pracy. Choć to nie było to, na co liczyłam, doceniam przynajmniej szczerość i jasną odpowiedź.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz