Pewnego razu w pewnym ośrodku, była dziewczyna, która nosiła okulary do czytania. Zawsze była spokojna i skupiona na swoich sprawach, ale jeden chłopak nie dawał jej spokoju. Śmiał się z niej, nazywał ją "okularnicą" i ciągle naigrywał się z tego, że musi nosić okulary, by lepiej widzieć teksty w książkach. Dziewczyna nigdy nie zwracała na niego uwagi i starała się zachować spokój, chociaż w środku czuła, że to niesprawiedliwe.
Czas mijał, a chłopak nie przestawał żartować. Aż pewnego dnia, kiedy przyszedł do ośrodka, coś było inaczej. Na jego nosie błyszczała nowa para okularów. Dziewczyna nie mogła uwierzyć własnym oczom, kiedy zobaczyła, że chłopak, który wcześniej drwił z niej, sam musiał nosić okulary.
Od tego dnia przestał się z niej naśmiewać, a nawet czasami pytał, jakie książki czyta. Los sprawił, że oboje znaleźli się w podobnej sytuacji, a tam, gdzie wcześniej była kpina, pojawiło się zrozumienie. Czasami życie daje nam lekcje, których się nie spodziewamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz