wtorek, lipca 08, 2025

 Gdzie są granice ludzkiej wytrzymałości?


Czasem pytamy: ile jeszcze dam radę? Ten wpis to osobista refleksja o wytrwałości, samotności, braku pracy i sile, która mimo wszystko nie gaśnie.

Ile człowiek może znieść? O granicach wytrzymałości i nadziei 

Czasami siadam z kubkiem kawy i pytam samą siebie – ile jeszcze? Ile jeden człowiek może znieść, zanim coś w środku pęknie? Gdzie kończy się granica siły? Ile trzeba przejść, żeby nie stracić wiary w lepsze jutro, w sprawiedliwość, w drugiego człowieka? To pytania, które wracają. I choć są ciche, to potrafią krzyczeć wewnątrz.

Gdy inni mają pracę, rodzinę, dom

Często patrzę na innych i widzę, jak mają to, co mnie ciągle omija. Praca. Rodzina. Dzieci. Spokój. A ja? Kursy, szkolenia, praktyki, rozmowy. Tyle prób. A mimo wszystko nadal pustka. Nadal poczekalnia.

Zastanawiam się, czy to kwestia zdrowia.


Myślę - gdybym była zdrowa, moje życie wyglądałoby inaczej. Może miałabym dom tętniący gwarem dzieci, może pracę, do której wracałabym z satysfakcją. A może po prostu mniej pytań bez odpowiedzi.

10 sytuacji, w których zastanawiam się czy moje życie ma sens

A Ty?

Czujesz czasem, że świat jest niesprawiedliwy?
Że życie innych toczy się lepiej, łatwiej, szybciej?

Jeśli tak – napisz.
Podziel się swoją historią.
Czasami jedno zdanie wystarczy, by ktoś poczuł się mniej samotny.



4 komentarze:

  1. Honorata10:06 AM

    Jak mawia klasyk. Niestety, nie ma sprawiedliwości na tym świecie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Życzę powodzenia! Czasami też miewam chwile zwątpienia, to chyba naturalne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję - niestety chyba każdy je ma

      Usuń