wtorek, lipca 01, 2025

 Dzień, w którym czekałam na decyzję SN

Dziś był dzień pełen napięcia. Nie tylko polityka i statystyki. To był dzień, w którym czekałam na decyzję, która - choć nie zmieni całego świata -  stała się ważna.

Co się działo

Od godziny 13:00 rozpoczęło się jawne posiedzenie Sądu Najwyższego, to właśnie wtedy Izba Kontroli Nadzwyczajnej miała orzec   czy wybory prezydenckie są ważne 

ile protestów wpłynęło do SN i ile odrzucono

Do Sądu Najwyższego wpłynęło 54000 protestów. Mój też tam był. Wśród  tysięcy protestów, które wpłynęły do S.N po wyborach prezydenckich, nie był idealny , ale napisałam go , bo wierzę każdy obywatel ma prawo dochodzić swojej racji. Napisałam go bo widziałam nieprawidłowości i chciałam być wysłuchana

40 000  nazwanych „giertychówkami” zostało  jedną decyzją odrzuconych,  a także 3 960 protestów wzoru Wawrykiewicza,  w tym i mój

Dlaczego mój

Sąd uznał, że mój protest nie wpływa na ogólny wynik wyborów, a ponadto nie podałam PESEL_u, w którym jak później się okazało- musiał być. Ale chociaż został odrzucony- jestem dumna, że odważyłam się napisać

Czego się nauczyłam

 - Jak pisać protesty
 - Jak działa SN
   - Jak ważne są konkretne dowody i precyzyjny język
 - Ale też: jak trudno być wysłuchanym, gdy jesteś tylko "obywatelką", bez tytułów i stanowisk.

Może kiedyś znów będę musiała zawalczyć o prawo i uczciwość. Teraz wiem jak, bo nawet pomagałam innym 

Dziś wiem też, że mój głos się liczy – nawet jeśli nie trafił na nagłówki.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz