Poniedziałek bez ściemy – jak naprawdę wygląda mój poranek
Poniedziałek. Dzień, od którego wszystko miało się zacząć. Plan był prosty: poranna kawa, lekki spacer, potem pisanie. Miałam wrócić do rytmu, usiąść do pracy i zająć się artykułem. Ale rzeczywistość, jak to rzeczywistość – zrobiła swoje. Zamiast siąść przy biurku, musiałam ogarnąć kilka spraw. Wracam do domu spóźniona, z torbą w ręce, głową pełną myśli i… w końcu – z tą kawą.
Pisanie nie zawsze zaczyna się o ósmej
Nie jestem robotem. Nie mam idealnej rutyny. Nie wstaję o świcie z uśmiechem gotowa do pracy. Czasem moje pisanie zaczyna się w południe. Czasem w ogóle nie chce się zacząć. Ale uczę się jednego: nie czekać na idealny moment. Tylko zacząć. Nawet od jednego zdania.
Co robię, gdy brakuje mi motywacji?
-
siadam z kawą w ciszy
-
nie zmuszam się do „perfekcyjnego planu”
-
zaczynam pisać to, co myślę – bez filtra
-
nie oceniam – piszę, żeby rozruszać głowę
To nie jest idealny przepis.
Ale działa.
Bo każdy tekst to krok do przodu, nawet jeśli powstał z chaosu.
Dlaczego o tym piszę?
Bo mam dość udawania, że wszystko idzie gładko.
Poniedziałki są różne.
Nie musisz mieć wszystkiego pod kontrolą, żeby coś stworzyć.
Wystarczy zacząć – tu, teraz, z tym, co masz.
Ja właśnie to robię.
Masz podobnie?
Napisz mi w komentarzu, jak wygląda Twój poniedziałek.
Nie musisz owijać w bawełnę – lubię prawdziwe historie.
Albo udostępnij ten tekst – może ktoś też potrzebuje usłyszeć, że nie musi być idealnie, żeby działać.
Bardzo cenię, że pokazujesz, jak wygląda Twój proces twórczy bez lukru.
OdpowiedzUsuńDziękuję, zależy mi na szczerości i pokazaniu prawdziwego oblicza pracy. Cieszę się, że to doceniasz
UsuńLato nie sprzyja motywacji. Głową jesteśmy na wakacjach, a nie przy codziennych obowiązkach.
OdpowiedzUsuńTo prawda, latem trudniej się skupić. Ale może właśnie małe cele i chwila relaksu pomogą wrócić na właściwy tor?
UsuńBywają dni, kiedy plan rozsypuje się, czasem nawet całkowicie, trudno po takim chaosie złapać rytm, ale właśnie chwila spokojnego relaksu pomaga. Izabela Bookendorfina
OdpowiedzUsuńZnam to dobrze. Czasem wystarczy moment oddechu, żeby wszystko zaczęło się znowu układać
Usuń