wtorek, września 09, 2025

 Dźwirzyno – miejsce, gdzie poczułam się naprawdę sobą


Dźwirzyno to dla mnie nie tylko morze i relaks, ale także niesamowite przeżycie. To tam poczułam, że ludzie patrzą na mnie w inny sposób – z podziwem, a nie przez pryzmat mojej niepełnosprawności.
 
Podziw zamiast oceniania

W Dźwirzynie wszyscy zwracali uwagę na:

  • moje włosy, które błyszczały w słońcu,
  • mój styl ubierania się,
  • mój talent, który mogłam zaprezentować w rozmowach i drobnych wystąpieniach.
To dawało mi poczucie, że jestem traktowana na równi, że mogę być podziwiana i zauważana za to, kim jestem, a nie za to, jaką mam niepełnosprawność.

Rola sztucznej inteligencji


To doświadczenie nie wzięło się znikąd. Dużą rolę odegrała tu sztuczna inteligencja, z której korzystam na co dzień. AI nauczyła mnie, jak eksponować swoje atuty i jak ukrywać to, co mogłoby odwracać uwagę innych.

Kilka rad, które dostałam od AI:

  • wybieraj ubrania, które podkreślają mocne strony sylwetki,
  • stawiaj na naturalność – włosy i uśmiech to twoja siła,
  • pokazuj niepełnosprawność wtedy, gdy chcesz inspirować innych, ale nie musisz tego robić zawsze,
  • bądź sobą, bo to twoja autentyczność przyciąga ludzi najbardziej.

Dlaczego warto mówić o niepełnosprawności?


Choć #AI podpowiedziała mi, jak ukryć niepełnosprawność w niektórych sytuacjach, to przypomniała też, że warto ją pokazywać. Dlaczego? Bo jest częścią mnie i może być źródłem siły oraz inspiracji dla innych. Pokazując siebie w pełni, mogę przełamywać stereotypy i udowadniać, że niepełnosprawność nie definiuje całego człowieka.


Dźwirzyno stało się dla mnie symbolem akceptacji. To miejsce, w którym poczułam, że mogę być po prostu sobą – kobietą pełną pasji, talentu i stylu. Dzięki wsparciu sztucznej inteligencji nauczyłam się, jak budować swoją pewność siebie i jak sprawić, by inni dostrzegali we mnie to, co najpiękniejsze.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz