*Trwa akcja ratunkowa w kopalni Rydułtowy, gdzie doszło do silnego wstrząsu.**
W wyniku tego wydarzenia poszkodowanych zostało kilkunastu górników. W samej strefie zagrożenia znajdowało się kilkudziesięciu pracowników, z których część została już przetransportowana na powierzchnię. Wstrząs miał miejsce na głębokości 1200 metrów, w rejonie pokładu 713.
Obecnie z częścią załogi nie ma kontaktu. Na miejscu pracują liczne zastępy ratowników. Spośród 78 górników, 76 wydobyto na powierzchnię. 17 z nich z obrażeniami trafiło do szpitali w województwie, jedna osoba jest w stanie ciężkim.
Wciąż trwają poszukiwania dwóch górników. Choć jednego udało się zlokalizować i widać światło z jego latarki, nie ma z nim kontaktu. W miejscu wyrobiska obowiązuje czwarta, najwyższa kategoria zagrożenia metanowego. Ratownicy górniczy pracują w bardzo trudnych warunkach, wspomagani przez psy tropiące. Siła wstrząsu jest porównywalna do średniej siły trzęsienia ziemi.
Akcja ratunkowa jest bardzo trudna. Ratownicy nadal próbują dotrzeć do drugiego zaginionego górnika w KWK Rydułtowy. W miniony czwartek doszło tam do silnego wstrząsu, który spowodował zawalenie wyrobiska. Ratownicy ręcznie przekopują teren, aby dotrzeć do miejsca, gdzie znajduje się górnik.
Z najnowszych informacji wynika, że drugi z poszukiwanych górników został uratowany i przetransportowany przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe do szpitala. Niestety, pierwszy z poszukiwanych górników nie przeżył.
Ratownicy wciąż walczą z czasem, aby uratować jak najwięcej ludzi. Trudne warunki i wysokie zagrożenie metanowe stanowią ogromne wyzwanie, ale ich determinacja nie słabnie. Każda minuta ma znaczenie, a nadzieja na uratowanie ostatnich górników wciąż trwa.
To kolejna tragedia, która pokazuje, jak niebezpieczna jest praca górnika, a wydobywanie węgla staje się coraz trudniejsze.
OdpowiedzUsuń