Chcesz się ze mną skontaktować? Masz temat do wywiadu, lokalne wydarzenie, które warto nagłośnić, a

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

czwartek, lipca 31, 2025

 Lipiec był jaki był. Teraz czekam na sierpniowy oddech.


Lipiec się kończy, mija powoli, bez fajerwerków. Trochę słońca, trochę chmur, trochę bieganiny i kilka spokojniejszych  chwil. Taki miesiąc przejściowy - między planami, a rzeczywistością, między zmęczeniem, a nadzieją.

Patrzę w kalendarz.


Sierpień już za rogiem, a razem z nim myśl. Wracam do pracy, ale  nie długo, bowiem znów urlop. Pod koniec sierpnia chcę się zatrzymać. Odciąć od codzienności. Złapać oddech - zanim znów ruszy tempo. Wierzę, że pogoda dopisze. Liczę na słońce i ciepłe dni.

Co dalej.


Jeszcze chwila skupienia. Kilka projektów do zamknięcia. Potem czas na offline - na życie poza ekranem. Na spacer, książkę i rozmowę bez zegarka. 

Ty też czujesz, że ci się należy? 

Nie czekaj, aż wszystko będzie idealne. Zrób miejsce na chwilę dla siebie - nawet jeśli to tylko jeden dzień. Sierpień może cię zaskoczyć.




4 komentarze:

  1. TosiMama6:17 AM

    Cieszę się na sierpień, bo w końcu mam urlop i ruszę na wakacje. Jestem już okropnie zmęczona i czekam na parę dni wytchnienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja lipiec miałam wolny, ale pod koniec sierpnia również

      Usuń
  2. Anonimowy6:26 AM

    U mnie zdecydowanie za szybko przeszedł lipiec, chciałam z niego więcej wycisnąć dla siebie. Izabela Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak u mnie też szkoda że pogoda, taka sobie

      Usuń