środa, lipca 16, 2025

Zakręcony dzień - czyli jak zostałam bohaterką komediowych pomyłek.


Poznaj zabawną historię dnia, który zaczął się od kawy, a skończył przy rozmowie z automatem do pizzy Uśmiechnij się i sprawdź co zrobić, by nie wpaść w spiralę małych katastrof.

Wszystko zaczęło się od niewinnej kawy.


Poranek jak każdy inny. Otwieram oczy z myślą dziś ogarniam wszystko jak królowa produktywności. Wstawiam wodę na kawę, ubieram się w ulubioną sukienkę i... Zapominam, że kubek już się przegrzał
kawa się wylała, a ja na mokrej skarpecie robię robię pierwszą kontrolowaną ślizgawkę dnia.
 czy to już znak od wszechświata, że dziś mam nie wychodzić z domu?


Spotkanie z kurierem - czyli pani, to nie moje.


Wychodzę z mieszkania, a na klatce czeka kurier. 

  • Dzień dobry przesyłka dla pani Izabeli
  • Ale ja nic nie zamawiałam
  • To od firmy słoneczne skarpety- może konkurs
No to odbieram - ciekawość wygrywa. W domu otwieram pudło, a tam 3 pary skarpet w kaktusy i list gratulacyjny, że wygrałam najbardziej zabawną myśl miesiąca.

Nie wiem co mnie zdziwiło, skarpety czy fakt, że gdzieś coś wygrałam nie wiedząc o tym.

 

Automat do pizzy i moja rozmowa z maszyną


Postanowiłam się nagrodzić - idę po pizzę do automatu. Wkładam kartę, wybieram  „pizza margherita”,
a maszyna zaczyna mówić- - dziękuję za zaufanie, Twoja pizza będzie gotowa za 3 min. A ja zmęczona dniem, odpowiadam „Dziękuję, to bardzo miłe.” Ludzie patrzą automat milczy. Pizza nie ocenia/

Co z tego wynika?


Czasem dzień nie idzie po naszej myśli. A czasem nasza myśl idzie zupełnie bokiem. Ale wiesz co? To właśnie te chwile robią z życia najzabawniejsze wspomnienia.

Co możesz zrobić, kiedy życie nas zaskakuje.


  • Zaakceptuj chaos - to tylko moment
  • śmiej się z siebie -to najlepszy lek
  •  opisz historię - może właśnie ktoś się uśmiechnie dzięki tobie




6 komentarzy:

  1. TosiMama6:26 AM

    Automat do pizzy? Co to za wynalazek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brzmi jak marzenie leniwego studenta – pizza 24/7 bez kontaktu z człowiekiem 😄 Świat się kończy… ale przynajmniej z serem!

      Usuń
    2. Faktycznie to ciekawy wynalazek musi być. Drobne potknięcia tylko ubarwiają codzienność.

      Usuń
    3. Oj tak, bez tych drobnych potknięć byłoby trochę zbyt gładko – a tak jest i śmiesznie, i życiowo 😊
      A co do wynalazku – jeszcze się uczę go obsługiwać, ale już mnie zaskakuje!

      Usuń
  2. Anonimowy8:15 AM

    Z uśmiechem podchodzę do drobnych potknięć codzienności, barwnie malują moją rzeczywistość. Izabela Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne podejście! Takie nastawienie naprawdę potrafi odmienić każdy dzień. Kolorowe potknięcia są lepsze niż szarość perfekcji

      Usuń